Tomaszewski grzmi w sprawie Szczęsnego. "Katastrofalny błąd"

Tomaszewski grzmi w sprawie Szczęsnego. "Katastrofalny błąd"
screen
Wojciech Szczęsny postanowił zakończyć karierę piłkarską. Jan Tomaszewski na łamach Super Expressu ocenił decyzję 34-latka. Jednocześnie wytknął błąd popełniany przez poprzednich selekcjonerów wobec bramkarza.
Szczęsny od wielu lat utrzymywał się na piłkarskim topie. Siedem poprzednich sezonów spędził w Juventusie, z którym sięgnął po osiem trofeów.
Dalsza część tekstu pod wideo
W połowie sierpnia "Stara Dama" oficjalnie poinformowała o rozwiązaniu umowy z Polakiem. Teraz golkiper ogłosił, że kończy z grą na profesjonalnym poziomie.
Jan Tomaszewski nie jest zdziwiony decyzję Szczęsnego. Już wcześniej 34-latek sugerował bowiem, że rozważa zawieszenie butów na kołku.
- Nie jestem zaskoczony, ponieważ cały czas mówiło się, że może zakończyć karierę nie tylko reprezentacyjną. Tak się stało, Wojtkowi trzeba podziękować, bo to był jeden z najlepszych bramkarzy w historii polskiej piłki. Grał kapitalnie, grał też w topowych klubach - pochwalił Tomaszewski na łamach Super Expressu.
Były reprezentant Polski ma jednak pretensje do byłych selekcjonerów reprezentacji. Jego zdaniem niepotrzebnie Szczęsny i Łukasz Fabiański byli rotowani między słupkami. Choćby za kadencji Adama Nawałki toczyli zażartą walkę o miejsce w składzie. Zdaniem Tomaszewskiego każda drużyna potrzebuje wyznaczonej "jedynki".
- Niestety, Szczęsny miał jednego pecha. Byli selekcjonerzy, którzy stawiali na dwóch bramkarzy. Zrobili katastrofalny błąd. Zaczął Adam Nawałka, który był wspaniałym trenerem, ale tutaj popełnił błąd, dlatego, że bramkarz w każdej drużynie musi być jeden - podkreślił Tomaszewski.
- W momencie, kiedy Łukasz Fabiański zakończył karierę reprezentacyjną, Szczęsny stał się bardzo wartościowym zawodnikiem. Obronił dwa rzuty karne na mistrzostwach świata, wprowadził nas na EURO. W pierwszym meczu z Holandią grał fenomenalnie. Gdyby nie Wojtek, przegralibyśmy 1:5, 1:6. W trzecim meczu z Francją Szczęsny już mówił, że kończy karierę i tu Probierz stanął na wysokości zadania, postawił na Skorupskiego. I wydaje mi się, że Skorupski stanie się numerem jeden - dodał były bramkarz.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos27 Aug · 20:29
Źródło: Super Express

Przeczytaj również