Tomasz Kędziora zaskoczony brakiem powołania. "Selekcjoner w żaden sposób tego nie uargumentował"
Brak powołania dla Tomasza Kędziory jest największym zaskoczeniem, jeśli chodzi o personalne decyzje Paulo Sousy. Dziennikarz "TVP Sport", Jakub Kłyszejko, ujawnił, jaka była reakcja piłkarza.
Za kadencji Jerzego Brzęczka Tomasz Kędziora był pewnym punktem reprezentacji Polski. Często grał od pierwszej minuty i pokazywał się z naprawdę dobrej strony.
Obrońca regularnie występuje także w barwach Dynama Kijów, z którym rywalizował nawet w Lidze Mistrzów. Z tego względu brak jego nazwiska na 27-osobowej liście powołań Paulo Sousy jest dużą niespodzianką.
Jakub Kłyszejko z "TVP Sport" ujawnił, jaka była reakcja piłkarza. Okazuje się, że selekcjoner w bezpośredniej rozmowie z zawodnikiem nie uargumentował w żaden sposób swojej decyzji.
- Rozmawiałem z ojcem Tomasza Kędziory. Jak piłkarz przyjął decyzję? Z lekkim szokiem i rozczarowaniem. Myślał, że znajdzie się w „27”. Selekcjoner w żaden sposób nie uargumentował swojego wyboru. W krótkiej rozmowie tylko powiadomił o braku powołania - napisał Kłyszejko.
Te doniesienia nieco gryzą się ze słowami Sousy z dzisiejszej konferencji prasowej. Portugalczyk podkreślał bowiem, że chce budować relacje z zawodnikami poprzez szczere konwersacje.
- Ja, jako selekcjoner, muszę dawać piłkarzom dobry przykład. Dlatego nie zabraknie szczerości, konkretnych i otwartych rozmów. Zawodnicy to też ludzie, którzy mają emocje, więc musimy wiedzieć, w jaki sposób do nich dotrzeć, by wydobyć z nich jak najwięcej - mówił.