Tomasz Kędziora bał się, że nie pojedzie na EURO 2020. "Odetchnąłem, gdy usłyszałem swoje nazwisko"

Tomasz Kędziora bał się, że nie pojedzie na EURO 2020. "Odetchnąłem, gdy usłyszałem swoje nazwisko"
Pawel Andrachiewicz / Press Focus
Tomasz Kędziora był jednym z największych nieobecnych marcowego zgrupowania reprezentacji Polski. Obrońca w rozmowie z Robertem Błońskim z "Przeglądu Sportowego" przyznał, że bał się, iż może nie pojechać na EURO 2020.
Piłkarz Dynama Kijów ma za sobą bardzo udany sezon. Był podstawowym zawodnikiem zespołu, który na Ukrainie sięgnął po mistrzostwo oraz krajowy puchar.
Dalsza część tekstu pod wideo
Brak powołania dla Kędziory na marcowe mecze eliminacji do mistrzostw świata był dużym zaskoczeniem. Piłkarz nie ma jednak żalu do Paulo Sousy.
- W marcu selekcjoner zadzwonił i wyjaśnił sytuację. Każdy, kto był blisko kadry i w niej grał, czekał na powołanie. Ja również należałem do tej grupy, bo w eliminacjach EURO 2020 byłem zawodnikiem podstawowej jedenastki - powiedział Kędziora w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Do końca nie traciłem nadziei na nominację, ponieważ kilka tygodni wcześniej trener wytłumaczył mi telefonicznie, że teraz bierze innych, ale na mnie dalej liczy - dodał.
Mimo zapewnień Portugalczyka piłkarz obawiał się o to, czy pojedzie na EURO 2020. Niepewność trwała aż do momentu ogłoszenia powołań podczas konferencji prasowej.
- Transmisję z ogłoszenia nazwisk na turniej oglądałem w internecie i odetchnąłem, kiedy usłyszałem swoje nazwisko. Nigdy nie grałem w wielkim turnieju, więc cieszę się, że będę mógł pomóc drużynie. Niedługo skończę 27 lat, od wielu sezonów gram na poziomie międzynarodowym, więc nie będę zestresowany EURO - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik28 May 2021 · 11:07
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również