Tomasz Hajto wskazał winnego. Stanowcze słowa po kontuzji Krystiana Bielika

Tomasz Hajto wskazał winnego. Stanowcze słowa po kontuzji Krystiana Bielika
LUKASZ SOBALA / PRESSFOCUS
Tomasz Hajto w programie "Prawda Futbolu" odniósł się do kontuzji, której doznał Krystian Bielik. Zdaniem eksperta winę za dramat reprezentanta Polski ponosi... Wayne Rooney.
Bielik ucierpiał podczas sobotniego meczu z Bristol City. W 35. minucie został zniesiony na noszach z boiska. Już pierwsze doniesienia nie napawały optymizmem. Poniedziałkowe badania potwierdziły najgorszy scenariusz. 23-latek po raz drugi w karierze zerwał więzadła krzyżowe.
Dalsza część tekstu pod wideo
Teraz przed Bielikiem wiele miesięcy przerwy. Tomasz Hajto za zaistniałą sytuację wini Wayne'a Rooneya. Trenerowi "Baranów" zarzuca, że przeciążył zawodnika, który dopiero co wrócił do gry po wcześniejszym zerwaniu więzadeł.
- Bielik to jest niesamowicie utalentowany chłopak. Sympatyczny, miły, ale ma charakter. Jest to na pewno dramat. Musi teraz niesamowicie uważać. Chłopak ma duży problem. Wszystko leży w głowie. Najgorsze są te dni po operacji. Budzisz się i wiesz, że musisz znów walczyć 8 miesięcy o powrót. Drugi raz to samo kolano... Będzie bardzo ciężko. To zostaje w głowie. Nawet przy lekkich bólach zaczynasz się obawiać - ocenił ekspert.
- Wayne Rooney był wybitnym piłkarzem, ale jako trener kompletnie nie ma doświadczenia. Jak piłkarz wraca po kontuzji, to trzeba mu dozować grę. Po tak ciężkiej kontuzji, to nie możesz tego chłopaka wrzucać co trzy dni w mecz. Brak okresu przygotowawczego i brak doświadczenia sztabu szkoleniowego doprowadziły do takiej sytuacji, jaka się stała. Ja bym nie winił Bielika. Za to w stu procentach winiłbym Rooneya. Wrzucił go w normalny trening i normalne mecze, a tak nie wolno robić - dodał.
- Wydaje mi się, że jest Bielik troszkę "szklany", czyli kontuzjogenny. Wszedł w rytm meczowy, zagrał 12 czy 13 spotkań, praktycznie wszystkie całe. To duże obciążenie, bo ta liga jest wymagająca. Wiem, bo tam grałem. On gra na pozycji, na której człowiek cały czas się obraca, biega. Pisałem z nim, mówiłem, mu że dla mnie jest środkowym obrońcą. On twierdził, że czuje się pomocnikiem. Uważam, że na obronie tych kontuzji miałby mniej - podkreślił.
- Przez sytuację Derby w tabeli Bielik został wrzucony na środek oceanu w łódce, która miała parę dziur. Brak doświadczenia Rooneya przyczynił się do tego, że Bielik ma kontuzję. Szkoleniowiec, który zjadł zęby na trenerce, zareagowałby inaczej - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz03 Feb 2021 · 07:14
Źródło: Prawda Futbolu

Przeczytaj również