Tomasz Hajto o skutkach pandemii koronawirusa: Możemy stracić jakąś generację, jakiś dobry rocznik
Tomasz Hajto obawia się, że poprzez brak meczów w niższych ligach polska piłka straci utalentowanych zawodników. Jego zdaniem te rozgrywki są bardzo ważne.
Temat ten był przedmiotem rozmów w niedzielnym programie "Cafe Futbol". Tomasz Hajto podkreślił znaczenie niższych lig.
- Sam pochodzę z małej miejscowości i właśnie w moim rodzinnym mieście Makowie Podhalańskim złapałem pasję jak wielu innych młodych chłopaków - powiedział. - W małych klubach ludzie często po swojej pracy, przychodzą do klubu, żeby pomagać i realizować swoją pasję.
- Oni też przecież są narażeni na zakażenie się koronawirusem. Na te najmniejsze kluby też należy w tym trudnym czasie zwrócić uwagę, choć nie jest to łatwe - dodał.
- Możemy stracić jakąś generację, jakiś dobry rocznik. Przez to, że kryzys dotknie polską piłkę, trzeba będzie sięgnąć po młodych chłopaków. Nie zawsze będą to chłopcy mogący od razu grać w Ekstraklasie. Należy ich sprowadzać ze względów finansowych, bo oni będą po prostu tańsi - zaznaczył.
- Po raz ostatni tacy młodzi piłkarze grali w listopadzie. I teraz mają czekać do września? Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Nie grać przez prawie rok dla młodych piłkarzy to coś wręcz niewyobrażalnego. Gdzie młodzi piłkarze mają się wobec tego ogrywać? Mecz, gdzie musisz biegać przez 90 minut jest zupełnie czymś innym niż trening, gdzie zawsze możesz na chwilę stanąć. Dlatego sądzę, że możemy stracić kilka talentów przez brak meczów w niższych ligach - podsumował.