Tomasz Ćwiąkała ocenił pracę Ronalda Koemana w FC Barcelonie. Wskazał największy minus

Koeman przejął "Dumę Katalonii" w sierpniu 2020 roku. Do tej pory poprowadził zespół w 20 spotkaniach. Jego bilans to 12 zwycięstw, 3 remisy oraz 5 porażek. Holender miał za zadanie zrobić porządek po rządach Quique Setiena. Póki co wyniki osiągane przez zespół odbiegają od oczekiwań.

Tomasz Ćwiąkała podkreśla, że Koemana należy docenić za wdrożenie swoich pomysłów czy stawianie na młodych piłkarzy, jednak w pracy Holendra dostrzega więcej minusów.

- To, co szczególnie uwiera mnie w Barcelonie, to brak ciągłości. Jeżeli przydarzy im się fajny mecz, to nie mam pewności, że za trzy dni oni zagrają na tym samym poziomie. Ta drużyna się rozstraja. Tu wina musi spadać na trenera, uważam, że to jest główny minus, jeśli chodzi o pracę Koemana - oznajmił.

Dziennikarz zwrócił też uwagę na to, że Holender ma problem z przyznawaniem się do błędów.

- Bardzo nie podoba mi się u tego trenera brak autorefleksji. Myślę, że mógłby powiedzieć po jakimś meczu, że niepotrzebnie wystawił danego piłkarza. To mogłoby zadziałać nawet na jego korzyść. Sami piłkarze też by to docenili. To ociera się o brak klasy. To bardzo duży błąd. Do tego te wypowiedzi o sędziowaniu i sprzyjaniu Realu Madryt - to po prostu nie przystoi. Szukanie spisków? Ta epoka już minęła - zaznaczył.

- Na razie dostrzegam więcej minusów w pracy Ronalda Koemana. Natomiast uważam, że jakikolwiek trener pojawiłby się w Barcelonie, to prawdopodobnie byłby skazany na porażkę. Nie ma przypadku w tym, że Xavi nie chciał wracać do klubu w tym momencie - zakończył.