To zdecydowało o porażce Jagiellonii. Piłkarz nie ma wątpliwości

To zdecydowało o porażce Jagiellonii. Piłkarz nie ma wątpliwości
Michal Kosc / pressfocus
Jagiellonia Białystok przegrała pierwszy mecz z Bodo/Glimt w eliminacjach Ligi Mistrzów. Dominik Marczuk wskazał, w czym przewagę miał zespół z Norwegii.
Mecz z Bodo/Glimt okazał się bardzo wymagający dla drużyny Adriana Siemieńca. Jagiellonia przegrała go 0:1.
Dalsza część tekstu pod wideo
Po Norwegach było widać większe obycie w europejskich pucharach. Marczuk zaznaczył też, że mecz toczył się na innych warunkach niż te, do których Jagiellonia przyzwyczaiła się w Ekstraklasie.
- Od początku było widać, że Bodo/Glimt ma jakość w zespole. Też intensywność spotkania była ogromna. Nie wiem, czy kiedykolwiek grałem na takich obrotach - powiedział Marczuk dla tvpsport.pl.
W drugiej połowie młody skrzydłowy popełnił błąd, który zaowocował golem dla Norwegów. Marczuk przyznał, że był już zmęczony spotkaniem.
- Między innymi w tamtym momencie brakowało trochę sił. Czułem ten mecz w nogach, miał wysoką intensywność. Wysiłek energetyczny w tym meczu dla mnie i dla kolegów z zespołu był bardzo duży - podsumował Marczuk.
Rewanżowy mecz obu drużyn odbędzie się w najbliższy wtorek. Zwycięzca w kolejnej rundzie zagra o awans do fazy grupowej z Crveną zvezdą. Z kolei przegranego czeka rywalizacja z Panathinaikosem albo Ajaksem w Lidze Mistrzów.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski08 Aug 2024 · 11:55
Źródło: tvpsport.pl

Przeczytaj również