"To wstyd, żenada, najwięcej nurkowania, najmniej gry". Trener przejechał się po lidze hiszpańskiej
Manuel Pellegrini nie gryzł się w język, oceniając poziom La Liga. Trener wskazał największe wady rozgrywek na Półwyspie Iberyjskim.
Nie ulega wątpliwości, że w ostatnich latach liga hiszpańska zanotowała jakościowy regres. Z czołowych drużyn, jak Barcelona czy Real Madryt, odeszły największe gwiazdy.
Obniżył się także poziom zespołów w środku stawki. W wielu spotkaniach ekip pokroju Levante, Valencii czy Getafe brakuje emocji, tempa, widowiskowej gry.
- Liga hiszpańska jest najwolniejsza w Europie. Tutaj jest najmniej prawdziwej gry w piłkę, najwięcej nurkowania, gry na czas - stwierdził Pellegrini.
W minionym sezonie jeden z hiszpańskich zespołów w negatywny sposób wyróżniał się na tle całej Europy. W spotkaniach Getafe piłka była w grze średnio przez około 50 minut, co było najniższym wynikiem spośród czołowych pięciu lig Starego Kontynentu.
- Ludzie chcą oglądać spektakl, a my im go nie dajemy. Kibice płacą za bilety i czegoś oczekują. To wstyd, żenada. Musimy razem z sędziami, trenerami i zawodnikami La Liga dołożyć starań, aby skończyć z tą hańbą - dodał szkoleniowiec Betisu.
Po dwóch kolejkach "Verdiblancos" prowadzeni przez Chilijczyka mają na koncie dwa punkty. Oba spotkania Andaluzyjczyków zakończyły się remisem 1:1.