"To w ogóle nie do przyjęcia". Boniek przejechał się po polskich klubach. Grzmi po meczach pucharowych
Legia Warszawa i Pogoń Szczecin doznały w tym tygodniu bolesnych porażek w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Suchej nitki na obu zespołach nie pozostawił Zbigniew Boniek, który rozmawiał z "Polsatem Sport".
"Wojskowi" w czwartek dość niespodziewanie przegrali przy Łazienkowskiej z Austrią Wiedeń 1:2. Dla Zbigniewa Bońka był to spory zawód. Były reprezentant Polski zwraca uwagę na słabą grę w defensywie.
- Legia faktycznie zawiodła. Grała nonszalancko i słabo. Wydaje mi się, że wcale nie stoi na straconej pozycji, może odrobić tę stratę. Wystarczy jej zwycięstwo 1:0 w Wiedniu, które będzie oznaczało dogrywkę - ocenił Boniek.
- Zawiodła mnie zresztą nie tylko Legia. Wszystkie drużyny reprezentujące nas w pucharach nasze są tylko z nazwy, bo Polaków na boisku było mało w każdej z nich. To, co mnie najbardziej uderzyło, to łatwość traconych bramek. Porażka 0:5 Pogoni jest w ogóle nie do przyjęcia - stwierdził.
W rozmowie z "Polsatem Sport" były prezes Polskiego Związku Piłki nożnej ocenił też rywali naszych drużyn. Uważa, że w każdym z zespołów brakuje piłkarze europejskiego formatu. Tym bardziej bolesne są więc ostatnie przegrane.
- Gdybym miał znaleźć w składach wszystkich przeciwników - Gent, Austrii, Spartaka - piłkarzy dobrego, europejskiego formatu, to miałbym spore kłopoty. Nas zawodnicy są tacy sami jak rywale, w niczym im nie ustępują. Przeciwnicy nie mają żadnych wielkich gwiazd - powiedział.
- Generalnie najbardziej jestem zawiedziony postawą Legii. Gdy się na spokojnie przeanalizuje, to ona się musi zastanowić nad swoją grą w obronie. Tak prawdę powiedziawszy, ma w tej formacji tylko jednego piłkarza z międzynarodowym doświadczeniem - Artura Jędrzejczyka, który zaczyna powoli mieć swoje lata - zakończył.