"To ty żyjesz?!". Niespodziewany powrót byłego reprezentanta Polski. Bezcenna reakcja kolegów
Radosław Majewski stał się bohaterem zaskakującego ruchu, przenosząc się do Fortuna 1. Ligi. Transferowi towarzyszyły zabawne reakcje kolegów 37-latka.
Po wielu latach spędzonych w Anglii, Grecji czy Australii w 2020 roku Radosław Majewski zakotwiczył w ojczyźnie, parafując umowę z Wieczystą Kraków. Po trzech latach gry dla małopolskiego klubu ostatniego lata podjął jednak decyzję o odejściu.
W maju 2023 roku pomocnik zerwał więzadła w kolanie. Kibice mogli spodziewać się, że 37-latek niebawem zakończy karierę. Tymczasem po kilku miesiącach bez klubu w ostatnich dniach podpisał kontrakt z pierwszoligowym Zniczem Pruszków.
Majewski poczuł, że wciąż jest gotowy do rywalizowania na centralnym szczeblu. Były kadrowicz postanowił udowodnić młodym adeptom futbolu, że nawet w tym wieku można powrócić na boisko po poważnym urazie. Pomógł mu w tym były klub.
- Przez pierwsze dwa dni po podpisaniu kontaktu ze Zniczem otrzymałem z 60 wiadomości. Koledzy śmiali się: "To ty żyjesz?! Chce ci się jeszcze grać?!". Ale nigdy nie pogodziłem się z myślą, że kończę karierę - przyznał były zawodnik Nottingham Forest, Huddersfield Town i Lecha Poznań.
- Wróciłem do drużyny, w której wszystko się zaczęło. Do Znicza przyszedłem mając siedem lat. Za pierwszym razem w seniorach grałem z numerem "9". Teraz także przypadł mi ten sam numer. Historia zatoczyła koło - dodał w rozmowie z Mateuszem Skwierawskim z WP SportoweFakty.
Pomocnik chce wycisnąć jak najwięcej z ostatniego etapu swojej zawodowej przygody z futbolem. Piłkarz zdaje sobie bowiem sprawę, że po definitywnym odwieszeniu butów na kołek ważne będzie dla niego poczucie dobrze poprowadzonej kariery.
- Wiesz, co będzie zaj***ste? Jak wpakuję gola w Fortuna 1. Lidze po takim okresie: kontuzji, rozwodzie, trudach życiowych. Daje mi to ogromnego kopa. Chciałem wrócić, żeby po karierze usiąść przed kominkiem, odpalić cygaro i powiedzieć, że nie mam sobie nic do zarzucenia - rzekł.
Po 19 kolejkach Fortuna 1. Ligi Znicz Pruszków zajmuje 13. miejsce w ligowej tabeli. Ekipa prowadzona przez Mariusza Misiurę ma sześć punktów przewagi nad strefą spadkową i w rundzie wiosennej powalczy o utrzymanie na zapleczu Ekstraklasy.