"To szansa na zrobienie czegoś lepiej". Dlatego Raków rozstał się z dyrektorem sportowym
Raków Częstochowa rozstał się z dotychczasowym dyrektorem sportowym Robertem Grafem. Zmianę wyjaśnił prezes klubu Piotr Obidziński.
Raków latem był bardzo aktywny. Mistrzowie Polski dokonali kilkunastu transferów przychodzących. Do drużyny dołączyli m.in. Łukasz Zwoliński, Sonny Kittel czy John Yeboah.
Po zamknięciu okna transferowego niespodziewanie z klubem rozstał się dyrektor sportowy Robert Graf. Piotr Obidziński, prezes klubu, twierdzi, że sprawa nie ma drugiego dna.
- Nie zawsze zmiany muszą następować z powodu kryzysu, ale też gdy jakiś projekt jest na szczycie. Można patrzeć na to w ten sposób, że wykonał dobrą robotę i nie było powodów do rozstania, ale również można spojrzeć, jak na normalną zmianę w klubie. Przecież trener Marek Papszun zdobył mistrzostwo Polski i odszedł, bo obie strony po prostu nie doszły do porozumienia dotyczącego dalszej współpracy. W przypadku Roberta Grafa odejście jest w dobrej atmosferze, ale tez każda taka sytuacja jest szansą na zrobienie czegoś lepiej niż było - wyjaśnił Obidziński w rozmowie z "Super Expressem".
Na razie nie wiadomo, kto zastąpi Grafa. Możliwe, że Raków zdecyduje się zatrudnić dyrektora sportowego z zagranicy.
- Temat jest otwarty, więc każda opcja jest możliwa. Nie potrafię powiedzieć natomiast, kiedy poznamy nazwisko nowego dyrektora. Rozmowy są także na poziomie modelu i struktury - podkreśla Obidziński.
Raków w czwartek rozpocznie rywalizację w fazie grupowej Ligi Europy. W pierwszej kolejce zagra na wyjeździe z Atalantą Bergamo.