"To sprawa dla prokuratury". Dziennikarz grzmi ws. Pogoni. Szokujące kulisy

"To sprawa dla prokuratury". Dziennikarz grzmi ws. Pogoni. Szokujące kulisy
Marcin Bulanda / pressfocus
Pogoń Szczecin trafiła w ręce nowych właścicieli, ale wciąż ma ogromne problemy finansowe. O kulisach całej sprawy w rozmowie w Przeglądzie Sportowym Onet opowiedział Bartosz Ignacik z CANAL+ Sport.
Były właściciel większości akcji klubu, Jarosław Mroczek, wciąż nie dostał od Nilo Efforiego ani złotówki. Były prezes Pogoni próbuje tymczasowo odzyskać kontrolę nad "Portowcami". Bartosz Ignacik twierdzi, że Effori... domaga się pieniędzy w zamian za zerwanie umowy.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Okazuje się, że w transakcji na linii Jarosław Mroczek — Nilo Effori nikt z tej dwójki nie miał pieniędzy. Mroczek z wielką niechęcią był zmuszony do oddania Pogoni, bo wiemy, jak wygląda konto bankowe klubu. Znalazł Efforiego, który gwarantował mu gigantyczne pieniądze. Okazało się, że nowy inwestor ewidentnie oszukał Mroczka, bo tych pieniędzy nie ma - powiedział Ignacik.
- O zgrozo, z tego co słyszałem, Nilo Effori absolutnie nie chce cofnąć tej umowy za darmo. On chce teraz w zamian za oddanie Pogoni Szczecin pieniądze od Jarosława Mroczka. Jeśli to okazałoby się prawdą, to jest sprawa dla prokuratury - stwierdził.
Ignacik w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet przyznał, że szczecińscy przedsiębiorcy mogą zrzucić się na wynagrodzenie dla piłkarzy. W przeciwnym razie Pogoni groziłby strajk zawodników i walkower.
- Coraz bardziej zaczynam myśleć, że taki Nilo Effori pojawił się w Polsce, żeby zabrać transzę z CANAL+ i uciec. Od początku Effori okazał się kłamcą. Siłą rzeczy obie strony chcą się porozumieć, bo jeśli do 14 marca piłkarze Pogoni Szczecin nie dostaną zaległych pensji, to nie skończy się to tak jak w styczniu, kiedy nie wyszli na trening, tylko po prostu nie wyjdą na jakiś mecz - podkreślił.
- Drobni przedsiębiorcy, ludzie, którzy są blisko klubu, mają wziąć pożyczkę i spłacić piłkarzy, bo wiedzą, czym to grozi. Pogoń nadal walczy o czołowe miejsce w lidze i Pucharze Polski, ale to, co dzieje się w gabinetach, to jakaś kpina - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik07 Mar · 12:42
Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Przeczytaj również