"To rysa na moim występie". Krystian Bielik otwarcie o rzucie karnym dla Arabii Saudyjskiej
Krystian Bielik został zapytany o sytuację z rzutem karnym dla Arabii Saudyjskiej. - To rysa na moim występie - przyznał pomocnik reprezentacji Polski w rozmowie z "TVP Sport".
Reprezentacja Polski po dwóch kolejkach fazy grupowej mistrzostw świata znajduje się na czele grupy C. Biało-czerwoni najpierw zremisowali 0:0 z Meksykiem, a następnie pokonali Arabię Saudyjską 2:0.
W tym drugim meczu naszej kadrze dopisało szczęście. Przy wyniku 1:0 Wojciech Szczęsny obronił rzut karny wykonywany przez Salema Al Dawsariego.
"Jedenastkę" sprokurował Krystian Bielik. 24-letni pomocnik w rozmowie z "TVP Sport" został zapytany o tę sytuację.
- Poczułem takie "smyrnięcie" po moim piszczelu. Jak ten zawodnik upadł przede mną, to byłem w szoku, nie wiedziałem, o co mu chodzi. Jak później zobaczyłem, że sędzia gwiżdże i ktoś mu z VAR-u coś podpowiada, a on później podbiega do monitora i to sprawdza, to pomyślałem, że nie ma opcji, aby to był karny - powiedział.
- Chłopaki zaczęli do mnie podchodzić, pytać, czy go dotknąłem. Powiedziałem, że jakiś kontakt był, ale spokojnie, o karnym nie ma mowy. Jak wskazał na wapno, to byłem w szoku - przyznał.
- Oglądałem tę sytuację kilka razy i myślę, że to jest taka rysa na moim występie. Na szczęście Wojtek Szczęsny stanął na wysokości zadania, świetna forma. Myślę, że nie stało się to bez przyczyny. Wybronił karnego, którego moim zdaniem nie było. Czapki z głów przed nim. Jako drużyna stanęliśmy na wysokości zadania. W stu procentach zasłużone trzy punkty - stwierdził.
W ostatniej kolejce Polska zagra z Argentyną, natomiast Arabia Saudyjska z Meksykiem. Jeżeli biało-czerwoni wywalczą remis w starciu z "Albicelestes", to na pewno zagrają w następnej fazie turnieju.