To oni odblokowali "Lewego" w kadrze? "Wzięli Roberta w opiekę"

Reprezentacja Polski pokonała Szkocję (3:2) w pierwszym meczu Ligi Narodów. Znakomity występ zanotował Robert Lewandowski. Napastnik reprezentacji Polski do gola dołożył również asystę.

Oprócz "Lewego" na listę strzelców wpisali się także Sebastian Szymański i Nicola Zalewski. Piłkarz Romy został bohaterem biało-czerwonych.

W oczy rzuca się jednak coraz lepsza dyspozycja Lewandowskiego. Atakujący Barcelony odblokował się nie tylko w klubie, ale też kadrze. Bramka ze Szkocją była dla niego już drugim trafieniem z rzędu. Poprzednio wpisywał się na listę strzelców z Francją na EURO 2024.

Jak zauważył Adam Buksa, w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą na Canal+Sport, wpływ na formę 36-latka mogą mieć koledzy z kadry.

- Nie widać po Robercie, że on się męczy, albo że jest tutaj, bo musi - powiedział napastnik reprezentacji Polski.

W odpowiedzi na pytanie, czy rękę do wzrostu formy "Lewego" mogli przyłożyć m.in. Jakub Moder i Tymoteusz Puchacz, dodał że młodsi partnerzy poniekąd zaopiekowali się kapitanem biało-czerwonych.

- Trzeba by było go zapytać, ale gdybym miał stawiać, to myślę, że tak. Myślę, że miało to duży wpływ. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że ci starsi zawodnicy zaczęli kończyć. Czy to Kamil Grosicki, czy teraz Wojtek Szczęsny. Kamil Glik oficjalnie nie skończył, ale też nie jest powoływany na kadrę. De facto Robert został sam z tego starszego grona i myślę, że nie jest to dla niego komfortowa sytuacja. Natomiast myślę, że tutaj rola młodszych chłopaków, którzy wzięli tutaj Roberta w opiekę, jest niebagatelna - dodał Buksa.

Kolejny mecz reprezentacji Polski zostanie rozegrany już 8 września. Biało-czerwoni zmierzą się w Lidze Narodów z Chorwacją.