"To nie pomoże rozwiązać problemów". Kosta Runjaic stanął w obronie piłkarzy Legii. Zdecydowane słowa trenera
Kosta Runjaic nie krył rozczarowania po czwartkowej porażce Legii Warszawa z Molde w meczu 1/16 finału Ligi Konferencji. Jednocześnie szkoleniowiec "Wojskowych" bronił jednak swoich zawodników.
Wicemistrzowie Polski przy Łazienkowskiej zaprezentowali się po prostu fatalnie. Błyskawicznie stracili gola, a później nie byli w stanie odrobić strat. Kosta Runjaic stara się jednak robić dobrą minę do złej gry.
- Na wstępie powiem, że jesteśmy bardzo rozczarowani wynikiem, postawą w tym meczu i odpadnięciem. Molde w pełni zasłużyło na ten awans. Niezależnie od tego dwumeczu, myślę, ze nasza przygoda w pucharach przysporzyła zarówno nam, jak i kibicom wielu wspaniałych wieczorów. Nie powinniśmy o tym zapominać, chociaż dzisiaj patrzymy na to inaczej. Towarzyszy nam ogromny ładunek emocjonalny - powiedział Runjaic na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Legii.
- Po 60 sekundach straciliśmy gola, a wiedzieliśmy, że to my musimy szybko strzelić. W takiej sytuacji – nawet będąc trenerem – trudno. znaleźć jakiś pomysł albo rozwiązanie. Mieliśmy jedną lub dwie sytuacje w pierwszej odsłonie, ale trzeba przyznać, że Molde bardzo dobrze zaprezentowało się w obronie. Po straceniu drugiej bramki mecz praktycznie był zamknięty. W drugiej połowie niemal od razu trafiliśmy słupek. Na tym poziomie nie możesz marnować takich sytuacji. Zostaliśmy za to ukarani. Nie pomógł nam cud - dodał.
- Nie odmawiam moim zawodnikom walki, ale tak jak wspomniałem – Molde zasłużyło na ten awans. Gratuluję im dokonania tej sztuki. Na samym końcu bardzo dziękuję kibicom, którzy ponownie pokazali się z fenomenalnej strony. Fani dopingują nas cały czas i bardzo im za to dziękujemy. Przed nami rywalizacja z Koroną. To jedyne rozgrywki, w których bierzemy jeszcze udział. Musimy po prostu wygrać to spotkanie - podkreślił.
Szkoleniowiec Legii pozostaje optymistą, jeśli chodzi o rozgrywki PKO Ekstraklasy. Runjaic stanął w obronie Kacpra Tobiasza, na którego po obu meczach z Molde spadła ogromna krytyka.
- W moim odczuciu pierwsza akcja bramkowa dla naszych rywali rozpoczęła się w środku pola. W ostatnich dniach spadła duża krytyka na Kacpra Tobiasza. Pamiętajmy, że przez kilkanaście miesięcy ten bramkarz zanotował wiele świetnych występów. To cały czas jest młody piłkarz. Odbyłem rozmowę z Kacprem. Chcę, żeby czuł nasze wsparcie. Zmiana bramkarza nie pomoże nam rozwiązać wszystkich problemów - stwierdził.
- Teraz musimy skupić się na niedzielnej rywalizacji, bo czasu jest niewiele. Przed nami jeszcze trzynaście meczów. Możemy w pełni skupić się na Ekstraklasie. Nikt nie ukrywał, że naszym celem jest mistrzostwo. Chcemy do ostatniej kolejki o nie walczyć. Nie lubię ślepo reagować na krytykę. Rozważam wiele rzeczy na chłodno. Jeżeli uznam, że w bramce potrzebna będzie zmiana, to taką decyzję podejmę. Mam klarowny pogląd na to, jaka jest nasza sytuacja. Drużyna musi przeciwstawić się tej złej passie, która nam się przytrafiła. Wiem, że ta drużyna wyjdzie z dołka - przyznał.
Runjaic w pozytywnych słowach wypowiadał się także na temat innych piłkarzy, którzy kompletnie zawiedli z Molde. Poruszył temat występów Pawła Wszołka oraz Rafała Augustyniaka.
- Paweł Wszołek w pierwszej połowie nie zaprezentował się najlepiej, dlatego został zmieniony. Nie chciałem dokonywać wielu zmian tak, jak miało to miejsce tydzień temu. Pamiętajmy, że w ciągu całego europejskiego sezonu Paweł prezentował się świetnie. Musimy razem znaleźć rozwiązania - skwitował.
- Nigdy nie wiadomo, jak piłkarz poradzi sobie z presją gry w Legii. Apeluję o nietracenie zimnej głowy. Odkąd jestem w Legii, nie wszystko było idealne. Byli zawodnicy, od których zależało więcej. Mieliśmy różne sytuacje kadrowe. Zmiana Rafała Augustyniaka była wymuszona. Ten piłkarz potrzebuje trochę czasu, aby na nowo zaaklimatyzować się do gry jako pomocnik. Potrzebujemy czasu, aby wszystkie automatyzmy zaczęły się zgrywać na boisku - zakończył.