To nie Mauricio Pochettino miał być nowym trenerem PSG. Massimiliano Allegri przesadził z wymaganiami

Władze PSG chciały, by następcą Thomasa Tuchela został Massimiliano Allegri. "Le Parisien" twierdzi, że Włoch stracił szanse na angaż przez zbyt wysokie wymagania finansowe.
PSG do teraz nie wydało żadnego komunikatu w sprawie zwolnienia Tuchela, ale los Niemca jest przesądzony. Jego następcą ma zostać Mauricio Pochettino. Fabrizio Romano twierdzi wręcz, że Argentyńczyk podpisał już kontrakt.
"Le Parisien" uważa, że PSG myślało o wymianie trenera już od października. Leonardo, dyrektor sportowy klubu, sporządził wtedy listę kandydatów do zastąpienia Tuchela. Pochettino wcale nie zajmował na niej pierwszego miejsca.
Faworytem szefów PSG był Massimiliano Allegri. Włoch, który jest bez pracy od półtora roku, postawił jednak zaporowe warunki. Zażądał rocznego wynagrodzenia sięgającego 12 mln euro. To przerosło możliwości paryskiego klubu.
Jeszcze w grudniu Allegri wyraził wolę podjęcia pracy w Premier League. W jednym z wywiadów mówił, że "chciałby poznać" tę ligę.
PSG po siedemnastu kolejkach zajmuje trzecie miejsce w tabeli Ligue 1. Do prowadzącego Lyonu traci zaledwie punkt.