"To nie jest tak, że to wina szkoleniowca". Reprezentant Polski ocenił zwolnienie Fernando Santosa

W reprezentacji Polski doszło do kolejnej rewolucji. Ostatnie zdarzenia w naszej kadrze skomentował Bartosz Slisz.
W minionym tygodniu PZPN postanowił zwolnić Fernando Santosa. Portugalczyk stracił pracę po porażce z Albanią 0:2.
Mecz w Tiranie z wysokości trybun obserwował Bartosz Slisz. Pomocnik Legii Warszawa nie zdołał wtedy wywalczyć miejsca w kadrze meczowej.
- Taka wiadomość na pewno nie jest łatwa dla zawodnika, ale po tej informacji dobrze ustawiłem sobie to w głowie, nie chciałem tego roztrząsać. Taką decyzję podjął trener. Nie pozostało mi nic innego - powiedział Bartosz Slisz cytowany przez portal "Legia.net".
Pomocnik nie ma jednak żalu do Fernando Santosa. Zawodnik "Wojskowych" skupia się jedynie na tym, aby Polska wróciła do formy pod wodzą nowego selekcjonera, Michała Probierza.
- Po zwolnieniu Fernando Santosa nie było żadnej radości czy czegoś podobnego. To niełatwy zawód. To nie jest tak, że to wina szkoleniowca. Każdy w jakimś stopniu dokłada cegiełkę do tego, co się do tej pory stało. Mam nadzieję, że wszystko wróci na odpowiednią ścieżkę, zaczniemy wygrywać i wierzę, że jeszcze awansujemy na EURO - dodał Slisz.
Kolejne zgrupowanie reprezentacji Polski odbędzie się w październiku. Biało-czerwoni zagrają z Wyspami Owczymi i Mołdawią.