"To nie jest spójne". Szef Jagiellonii ocenił transfer Polaka
Mateusz Musiałowski znalazł nowy klub. Głos w sprawie zaskakującego transferu Polaka zabrał Łukasz Masłowski.
Mateusz Musiałowski dość długo był wolnym zawodnikiem. Ostatecznie były piłkarz Liverpoolu wylądował w Omonii Nikozja. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.
Taki transfer był sporym zaskoczeniem. Polak zapierał się przed transferem do Ekstraklasy, liczył na mocną ligę. Koniec końców dołączył do drużyny z Cypru.
Taki ruch ocenił Łukasz Masłowski. Dyrektor sportowy Jagiellonii Białystok zwrócił uwagę, że 20-latka stać na więcej.
- W kontekście pierwszych wyobrażeń klubu, do którego Musiałowski chciał trafić, to nie jest spójne z Omonią. Myślę jednak, że ta liga do niego pasuje, ale nie wyobrażam sobie, by to był jego docelowy kierunek. Jeżeli Omonia awansuje do fazy ligowej europejskich pucharów, to byłby to kierunek do przodu - powiedział w rozmowie z Meczyki.pl.
- My chcieliśmy Musiałowskiego, ale zimą. W tym oknie transferowym nie podejmowaliśmy tego tematu, bo znaliśmy nastawienie piłkarza. W pewnym momencie miałem odczucie, że nam zależy bardziej niż Musiałowskiemu. Teraz jesteśmy w innym miejscu i myślę, że Mateusz powinien bardziej doceniać to, że mistrz Polski miał na niego pomysł - podsumował.
W poprzednim sezonie Omonia zajęła trzecie miejsce w lidze. Obecnie zespół rywalizuje o awans do Ligi Konferencji, jego rywalem na etapie II rundy eliminacji jest Torpedo Kutaisi.