"To nie jest prywatny klub". Marek Papszun uderza w Cezarego Kuleszę. Padły stanowcze słowa

Pod koniec września ubiegłego roku Michał Probierz został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Na stanowisku tym zastąpił on zwolnionego Fernando Santosa.

Od samego początku jednym z kandydatów do objęcia drużyny narodowej był Marek Papszun. Na kilka dni przed podjęciem ostatecznej decyzji doszło nawet do jego spotkania z Cezarym Kuleszą.

W rozmowie z portalem Piłka Nożna były szkoleniowiec Rakowa Częstochowa przyznał, że nie miał on większych szans na pracę w reprezentacji Polski. Jak zaznaczył, prezes PZPN podjął decyzję na temat zatrudnienia Michała Probierza jeszcze przed ich oficjalnym spotkaniem.

- Z mojej perspektywy, nie miałem żadnych szans, to nie była rywalizacja. Brałem udział w czymś, co de facto nie istniało, dlatego nie czuję się przegrany. Prezes podjął decyzję już przed spotkaniem ze mną, że selekcjonerem zostanie Michał Probierz, absolutnie takie było jego prawo - mówi Papszun.

49-letni trener zwrócił uwagę na to, że wybory Kuleszy nie przełożyły się na wyniki reprezentacji Polski. Były trener "Medalików" nie szczędził stanowczych słów.

- Wybierał trenera najważniejszej drużyny w Polsce, więc naturalnie za tę decyzję ponosi odpowiedzialność. Zwłaszcza że nie pierwszy raz wybierał selekcjonera drużyny narodowej, a do jakich wyników te wybory doprowadziły, widzimy. Nie wyszliśmy ze słabiutkiej grupy i tylko dzięki przedziwnemu regulaminowi mamy szansę na awans - dodał.

- To nie jest prywatny klub, tylko dobro narodowe i jako kibice oczekujemy wykorzystania potencjału naszych piłkarzy. Temat dla mnie zamknięty - podsumował trener.

Najbliższe spotkanie reprezentacji Polski zostanie rozegrane już 21 marca. Rywalem biało-czerwonych w barażach o EURO 2024 będzie Estonia.