"To naprawdę dobra drużyna". Dawid Szulczek docenia siłę Górnika Zabrze

Górnik Zabrze długo był zamieszany w walkę o utrzymanie w PKO Ekstraklasie, ale pod wodzą Jana Urbana drużyna wróciła na właściwe tory. Siłę najbliższych rywali docenia trener Warty Poznań, Dawid Szulczek.
Ekipa ze Śląska przez długi czas znajdowała się bardzo blisko strefy spadkowej. Obecnie Górnik zajmuje jednak dziewiąte miejsce w tabeli, co zawdzięcza serii trzech kolejnych zwycięstw. Meczu z zabrzanami obawia się nieco trener Warty Poznań, Dawid Szulczek.
- Przede wszystkim Górnik po przyjściu trenera Urbana przeszedł na system z czterema obrońcami. Boris Sekulić i Erik Janża lepiej czują się jako boczni obrońcy, a Emil Bergstroem i Richard Jensen znaleźli wspólny język. Dobrą robotę wykonuje sprowadzony z Wisły Płock Damian Rasak - ocenił Szulczek na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Warty.
- W Górniku nastała stabilizacja, do tego zespół stał się bardziej pragmatyczny. Nasi rywale nie stosują wesołego futbolu, w którym można zdobyć dwie bramki, ale jednocześnie trzy stracić. Górnik raczej pilnuje dostępu do swojej bramki, rywale nie strzelili mu gola w trzech ostatnich kolejkach - analizuje.
- Dużą jakość mają też Japończycy, Daisuke Yokota i Kanji Okunuki, który akurat nie zagra z nami przez żółte kartki. Obaj, wspólnie z Lukasem Podolskim, potrafią zrobić wiele z piłką i wykreować okazje bramkowe - stwierdził.
- Lukas to nadal ważna osoba w zespole Górnika. Gdy jest na boisku, to stwarza zagrożenie. Ma potężne uderzenie z dystansu, więc nie chcemy dopuścić do sytuacji, by mógł to wykorzystać. Ale nawet bez Lukasa Podolskiego Górnik wygrał przy Bułgarskiej, co świadczy o tym, że to jest naprawdę dobra drużyna - powiedział.
- Czeka nas więc w Zabrzu trudny mecz, także ze względu na zmiany w linii obrony. Musimy być mocno skoncentrowani na tym, żeby dobrze się komunikować, gdy będziemy bez piłki. Trzeba działać sprawnie i być skupionym na pracy, która jest do wykonania - zakończył.