"To moja wina". Flick zabrał głos ws. Lewandowskiego. Tak postrzega Polaka
Robert Lewandowski w środę ustrzelił dublet i przyczynił się do wygranej FC Barcelony z Crveną Zvezdą Belgrad. Hansi Flick nie kryje, że gdyby nie zmienił Polaka, ten mógłby świętować setnego gola w Lidze Mistrzów.
Dwa trafienia w Serbii były 98. i 99. bramką Lewandowskiego w Lidze Mistrzów. Do osiągnięcia magicznej setki polskiemu napastnikowi brakuje tylko jednego gola.
Hansi Flick chciał jednak oszczędzać snajpera na ligowe starcie z Realem Sociedad. Będzie to ostatni mecz FC Barcelony przed przerwą reprezentacyjną.
- To moja wina, że go zmieniłem i nie mógł osiągnąć stu goli, ale w następnym meczu gramy z Realem Sociedad i potrzebujemy zawodników, dlatego dokonałem zmiany. Bardzo nam pomógł swoim dubletem - powiedział szkoleniowiec na konferencji prasowej, którego cytuje kataloński Sport.
Opiekun "Barcy" jest zadowolony z tego, że jego drużyna odniosła kolejne zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Po czterech kolejkach "Blaugrana" ma na koncie dziewięć punktów.
- Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy i bardzo to doceniam, ponieważ graliśmy bardzo dobrze z piłką, a także w obronie, mocno naciskaliśmy rywala - ocenił.
- Najważniejsze są trzy punkty. To było bardzo ważne, aby wygrać, po tym, jak przegraliśmy w pierwszej kolejce z Monaco. Nie jest łatwo wygrać na wyjeździe w tych rozgrywkach, a my zagraliśmy dobre spotkanie - zakończył.