"To mnie zdziwiło". Bartosz Slisz porównał MLS i Ekstraklasę. Widzi istotne różnice
Bartosz Slisz zimą przeniósł się z Legii Warszawa do Atlanty United. Podczas niedzielnego spotkania z dziennikarzami pomocnik wskazał różnice między PKO Ekstraklasą oraz Major League Soccer.
Reprezentacja Polski we wtorek zmierzy się z Walią w finale baraży o EURO 2024. Bartosz Slisz podkreślał mocne strony rywali. Nie chciał wskazywać na konkretne nazwiska, bo za największą siłę Walijczyków uważa kolektyw.
- W przypadku Walii nie wymieniałbym żadnych nazwisk. To po prostu bardzo dobra drużyna, dobrze zorganizowana w defensywie i potrafiąca grać z kontrataku. Będziemy na to gotowi. Mają szybkich zawodników, którzy mają dużą jakość i potrafią odwrócić się z piłką - ocenił.
- W dużym stopniu powinniśmy skupić się jednak na swojej grze. Z mniej wymagającym rywalem, Estonią, pokazaliśmy, że potrafimy dobrze grać w piłkę. Musimy to udowodnić w następnym spotkaniu. Kluczami do sukcesu będą kolektyw w defensywie i stwarzanie sytuacji, aby nasi napastnicy mogli wykorzystać jedną z nich - podkreślił.
- Nastroje po ostatnim zwycięstwie są dobre i mam nadzieję, że przełożymy to na kolejne spotkanie, abyśmy cieszyli się grą na boisku. To będzie trudne i wyrównane starcie - dodał.
Slisz na marcowe zgrupowanie przyleciał dwa miesiące po transferze do Atlanty United. Na spotkaniu z dziennikarzami wskazał kilka różnic między MLS i Ekstraklasą.
- Jestem bardzo zadowolony z transferu. Za mną pierwsze dwa miesiące i wydaje mi się, że najlepsze jeszcze przede mną. Liga dopiero się rozpoczęła, udało mi się ominąć jet lag - przyznał.
- Po trzech tygodniach zauważyłem, że w MLS na pewno jest większa agresywność. To trochę mnie zdziwiło, bo Ekstraklasa pod tym kątem jest w miarę dobra. Wydaje mi się, że gra w MLS jest bardziej otwarta i każdy zespół nastawiony jest na ofensywę - zakończył.