"To lekcja, z której dużo wyciągnięcie". Macron lansował się na mundialu. Przemówił do reprezentantów Francji

Macron na własne oczy śledził decydujące mecze mundialu. Był na meczu Francji z Maroko w półfinale, a po nim odwiedził w szatni oba zespoły. Nie tylko gratulował zwycięzcom, ale też pocieszał pokonanych.

Prezydent Francji pojawił się też na wielkim finale. Po meczu momentami był w centrum uwagi. Kamera długo pokazywała, jak próbował pocieszyć Kyliana Mbappe, ale piłkarz sprawiał wrażenie niezainteresowanego jego gestami. Brał też udział w ceremonii dekoracji.

Macron odwiedził też swoją drużynę w szatni. Można to uznać za element budowania jego wizerunku. Nagranie z wizyty zamieszczono bowiem na prezydenckim koncie na Twitterze.

- Zachwyciliście miliardy, które oglądały ten mecz. Zagraliście świetny mecz. To lekcja, z której dużo wyciągnięcie. Po takim meczu na pewno będą wyrzuty sumienia. Proszę, żebyście nie żałowali. Słuchajcie mnie uważnie. Jesteście naprawdę świetną drużyną - mówił polityk.

Macron zauważał, że Francuzi w trakcie mundialu pokazali ducha walki. Jego przejawem był pościg w finale - dwa razy doprowadzili z Argentyną do remisu.

- Pokazaliście serce, głód i chęć zwycięstwa. Właśnie dlatego chciałem do was przyjechać i podziękować za to. Dziękuję tym, którzy tym meczem mogą pożegnać się z kadrą. Jest wielu bardzo młodych zawodników, którzy zrobią zdecydowanie więcej niż ja jako prezydent - mówił Macron. Na koniec przytulił Didiera Deschampsa.