"To jest kłamstwo". Marciniak aż się uniósł. Tak zareagował na plotki

"To jest kłamstwo". Marciniak aż się uniósł. Tak zareagował na plotki
LaPresse / pressfocus
Zarobki Szymona Marciniaka budzą bardzo duże zainteresowanie. Najlepszy polski sędzia stanowczo odniósł się do ostatnich plotek.
Temat statusu Marciniaka wywołał Mateusz Borek, który stwierdził, że ten nie ma podpisanego kontraktu zawodowego z PZPN. Znany komentator powiedział, że 43-latek ma płacone od meczu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Marciniak stanowczo zdementował te informacje i przekazał, że łączy go ze związkiem kontrakt arbitra zawodowego. Nie zamknęło to jednak dyskusji. Włączył się do niej były sędzia międzynarodowy Ryszard Wójcik.
- Jeśli dostaje od PZPN wyższe kwoty niż inni, to znaczy, że jest przepłacany. To znaczy, że komuś w PZPN sufit się urwał i spadł na głowę - wypalił w rozmowie z TVP Sport.
Marciniak na te słowa zareagował na kanale Łączy nas piłka. Wyjaśnił, że nie zarabia więcej od innych polskich sędziów zawodowych.
- Nie wypada panu Wójcikowi komentować o mnie takich rzeczy. Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, aczkolwiek nigdy nie unikałem żadnych tematów. Nie odkryję wielkiej tajemnicy, jeśli powiem, że to jest kłamstwo. Wszyscy sędziowie w Polsce zarabiają tyle samo za mecz i za bycie sędzią VAR. Nie ma żadnej gradacji. Tak było od wielu lat, to bardzo proste do sprawdzenia - powiedział Marciniak na kanale Łączy nas piłka.
Różnicy w zarobkach polskich arbitrów nie ma, ale arbiter finału ostatniego mundialu zdaje się popierać takie rozwiązanie.
- Nie żyjemy w komunie. Nie wszyscy muszą mieć tyle samo za różną pracę. Niektórzy nic nie robili, a dostawali tyle samo co ci, którzy ciężko pracowali. Te czasy minęły, zapamiętajmy to. Dziś żyjemy w innym świecie. Jakość się broni i za jakość trzeba zapłacić - uważa Marciniak.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski23 Dec · 22:23
Źródło: Łączy nas piłka, WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również