To jest Ekstraklasa! Mokra wpadka trenera Pogoni [WIDEO]

Nie tak miał wyglądać wyjazd Pogoni Szczecin do Katowic. Gracze GKS-u stanęli jednak na wysokości zadania i sprawili ogromną niespodziankę, wygrywając 3:1. Wynik starcia otworzono przed przerwą.

W 33. minucie na 1:0 dla gospodarzy trafił Arkadiusz Jędrych. Obrońca beniaminka wykorzystał duże zamieszanie pod bramką Pogoni i otworzył wynik starcia. Na kolejne trafienia było trzeba poczekać.

Już w doliczonym czasie gry golem na 2:0 popisał się Sebastian Bergier. Chwilę później odpowiedział Alexander Gorgon. Finalnie było to jednak za mało, aby myśleć o punktach. W samej końcówce formalności dopełnił Mateusz Marzec. Bramka piłkarza GKS-u dała pewny triumf 3:1.

W trakcie tego meczu nie brakowało licznych błędów po obu stronach. Przy golu na 2:0 nie popisali się zawodnicy Pogoni, a konkretnie Rafał Kurzawa, który stracił piłkę we własnym polu karnym.

Nie najlepsza gra "Portowców" sprawiła, że trener tego zespołu, Robert Kolendowicz, aż kipiał ze złości. Gdy emocje sięgnęły zenitu, chciał on cisnąć butelką wody o murawę. Efekt był rozbrajający.

Opiekun szczecińskiego klubu nie zauważył, że nakrętka od butelki nie była do końca zakręcona, co sprawiło, że część jej zawartości wylał on sobie na twarz. Nagranie to od razu podbiło internet.

Porażka Pogoni w Katowicach sprawiła, że tegoroczny finalista Pucharu Polski nie poprawił swojej sytuacji w tabeli Ekstraklasy. Obecnie zajmuje on piąte miejsce. GKS Katowice jest zaś dziewiąty.