Tym Arabia Saudyjska może zaskoczyć Polaków. Jacek Gmoch przestrzega i wskazuje najprostszego rywala
Jacek Gmoch wziął na tapet trzech najbliższych przeciwników reprezentacji Polski. Były selekcjoner uważa, że najmniejsze wyzwanie podczas mundialu będą stanowili Meksykanie.
Wielkimi krokami zbliżają się tegoroczne mistrzostwa świata. Mecz otwarcia (Katar - Ekwador) zostanie rozegrany już za trzy dni.
Polacy trafili do jednej grupy z Argentyną, Meksykiem oraz Arabią Saudyjską. Pierwsze spotkanie - z Meksykanami - zostało zaplanowane na 22 listopada.
Według Jacka Gmocha to właśnie drużyna Taty Martino będzie stanowiła najmniejsze wyzwanie dla podopiecznych Czesława Michniewicza. Były selekcjoner przestrzegł przy tym przy deprecjonowaniu bliskowschodniego zespołu.
- Zwrócę uwagę na to, o czym mówi się niewiele. Z Arabią Saudyjską gramy o godz. 14 tamtego czasu. Ze względu na klimat będzie miała przewagę nad nami. To jeden z aspektów, który może jej pomóc. Ja wiem, że Arabia nie jest organizatorem turnieju, ale jako spowinowacona z Katarem wykorzystuje wszystko, co może jej pomóc. W Arabii zainwestowano dużo w rozwój piłki i to może się przełożyć na poziom reprezentacji - podkreślił Gmoch w rozmowie z "Super Expressem".
- Uważam, że naszym najłatwiejszym przeciwnikiem, ale w cudzysłowie, bo łatwych rywali na MŚ nie ma, może być nie Arabia, ale Meksyk. To południowoamerykański styl gry, ale mogą mieć problemy w defensywie. Gramy z Meksykiem na początek i nie możemy przegrać, bo ten mecz ustawia cały turniej. Trzeba w nim dać z siebie wszystko - dodał były selekcjoner.
- Argentyna jest w gronie faworytów całego turnieju. Dobrze, że gramy z nimi ostatni mecz w grupie - podsumował.