"To historyczne chwile, fajnie być tego częścią". Jakub Rzeźniczak chce zostać w Wiśle Płock

"To historyczne chwile, fajnie być tego częścią". Jakub Rzeźniczak chce zostać w Wiśle Płock
Adam Starszynski / PressFocus
Wisła Płock jest jednym z największych pozytywnych zaskoczeń tego sezonu w PKO Ekstraklasie. Jakub Rzeźniczak ma nadzieję na to, że "Nafciarze" zanotują udaną wiosnę, a on sam przedłuży obecny kontrakt o kolejny rok. Rozmawiał o tym z portalem "Łączy Nas Piłka".
Środkowy obrońca to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Wisły Płock. Uważa, że zespół stać na jeszcze więcej, niż widać to było jesienią. Obecnie podopieczni Pavola Stano zajmują piąte miejsce w ligowej tabeli.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Mimo dobrych wyników, wszyscy w Płocku twardo stąpają po ziemi, choć czujemy, że ze wszystkimi rywalami jesteśmy w stanie powalczyć. Każdy z nas daje z siebie wszystko, by osiągać jak najlepsze rezultaty - powiedział Rzeźniczak w rozmowie z portalem "Łączy Nas Piłka".
- Co prawda jesienią zaliczyliśmy solidną wpadkę w meczu z Rakowem Częstochowa, ale lepiej raz przegrać sześcioma bramkami, niż sześć razy jedną. Naszą siłą jest też to, że po porażce 1:7 bardzo szybko się otrząsnęliśmy i w kolejnym spotkaniu to my cieszyliśmy się ze zwycięstwa - podkreślił.
- Ogromną pracę wkłada także sztab szkoleniowy. Intensywność, na jakiej pracujemy na treningach, znajduje później swoje odzwierciedlenie podczas meczów. Po rundzie jesiennej jesteśmy na wysokim miejscu w tabeli, a i tak czujemy niedosyt. Różnice punktowe są jednak bardzo małe. Gdy przychodziłem do Wisły, dużo częściej spoglądaliśmy za siebie, broniąc się przed zespołami sklasyfikowanymi niżej. Obecnie spoglądamy bardziej w górę, szykując się do ataku, i z tego powodu możemy się tylko cieszyć - stwierdził.
- Mój kontrakt obowiązuje do końca czerwca. O przyszłości będziemy rozmawiać z dyrektorem sportowym klubu i prezesem. Starsi zawodnicy przedłużają umowy z roku na rok, bo klub nie chce ryzykować, to całkowicie zrozumiałe. W pewnym wieku ktoś może się bardzo dobrze czuć, ale organizm jest już troszeczkę słabszy, więc ryzyko kontuzji jest większe. U mnie na razie wszystko jest w jak najlepszym porządku i myślę, że znajdziemy porozumienie - dodał.
- Jestem człowiekiem, który przywiązuje się do miejsca. W Wiśle występuję już czwarty sezon, cieszę się, że jestem w tym klubie w momencie, gdy otwiera się nowy stadion. To historyczne chwile i dla Wisły, i dla całego miasta, fajnie być tego pewną częścią. Przyda się jeszcze atrakcyjna gra, by ściągnąć kibiców na ten obiekt i dać im trochę radości - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik18 Jan 2023 · 20:43
Źródło: Łączy Nas Piłka

Przeczytaj również