To dlatego podstawowy piłkarz nie zagrał z Chile. "Coś go zakłuło w mięśniu"

Czesław Michniewicz zdradził na konferencji prasowej po meczu Polski z Chile (1:0), dlaczego w pierwszym składzie nie wyszedł Krystian Bielik.
Środek pola biało-czerwonych od pierwszej minuty tworzyli Grzegorz Krychowiak, Szymon Żurkowski i Sebastian Szymański.
Selekcjoner reprezentacji Polski przyznał, że miał nieco inny plan na to spotkanie.
- Założenie było takie, żeby w tym meczu pokazał się Krystian Bielik. Taki mieliśmy cel, dlatego też byliśmy w kontakcie z trenerem Krystiana w Birmingham. Powiedzieliśmy trenerowi, że nie powołujemy go na to zgrupowanie wrześniowe, żeby w tym czasie dobrze potrenował i wskoczył do składu - wytłumaczył Michniewicz.
Sprawy skomplikowały jednak drobne problemy zdrowotne Bielika.
- Wszystko się układało bardzo dobrze, ale niestety wczoraj na treningu - nic groźnego, chcę to podkreślić, że to nic groźnego - ale coś go tam lekko zakłuło w mięśniu i nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować - zdradził selekcjoner.
Michniewicz wolał nie ryzykować pogłębieniem urazu pomocnika na kilka dni przed startem mundialu.
- Chciałem zobaczyć Krystiana grającego obok Grześka Krychowiaka, ale przypominam sobie kiedy Robert Lewandowski grał tutaj w meczu z Andorą, a za trzy dni czy za cztery był mecz z Anglią. I odniósł kontuzję - wspominał selekcjoner.
Polska zmagania na mundialu zainauguruje w najbliższy wtorek. Biało-czerwoni zmierzą się wówczas z Meksykiem.