To dlatego nie postawiono na Marciniaka. Kulisy decyzji UEFA ws. finału
Do niedawna wszystko wskazywało na to, że Szymon Marciniak poprowadzi finał EURO 2024. Corriere dello Sport pisze o powodach, dla których wybór federacji padł ostatecznie na Francois Letexiera.
Polak na turnieju w Niemczech poprowadził tylko dwa spotkania. Spisał się w nich jednak bardzo dobrze i nie mogło dziwić, że zostaje za naszą zachodnią granicą aż do końca turnieju.
Wydawało się, że czeka go kolejne wielkie wyróżnienie i finał EURO 2024. Marciniaka rzeczywiście zobaczymy w tym meczu, ale tylko jako sędziego technicznego.
Dziennikarze Corriere dello Sport piszą o kulisach decyzji Roberto Rosettiego. To właśnie Włoch jest w tej chwili szefem sędziów w UEFA.
Według mediów UEFA widzi w Letexierze jednego z najlepszych arbitrów na przyszłość. Marciniak powoli zbliża się natomiast do końca kariery.
- To zaskakująca decyzja Rosettiego, bo wszystkie wskazówki zdawały się prowadzić do Szymona Marciniaka. Dla arbitra z rocznika '89 będzie to czwarty mecz w tych mistrzostwach Europy – po spotkaniach Chorwacji z Albanią, Danii z Serbią i Hiszpanii z Gruzją. Ceniony przez byłego włoskiego sędziego, uważany jest za przyszłość europejskiego sędziowania - napisano o Francuzie.
Letexier poprowadzi więc niedzielne starcie Hiszpanii z Anglią. Początek spotkania w Berlinie zaplanowano na godzinę 21:00. Pozostaje mieć nadzieję, że obędzie się bez sędziowskich kontrowersji.