"To dla mnie szczęśliwy dzień". Josue zabrał głos po znakomitym występie w Legii Warszawa

Legia Warszawa w sobotni wieczór wygrała z Jagiellonią Białystok aż 5:2. Trzy gole w tym spotkaniu strzelił Josue. Portugalczyk był bardzo zadowolony ze swojej postawy, czego nie zamierzał ukrywać.
Piłkarz "Wojskowych" podkreślał, że dla niego ważniejsze od goli są wygrane całej drużyny. W sobotę udało mu się osiągnąć i jedno, i drugie. Trzykrotnie trafił do siatki, a gdyby jego koledzy byli skuteczniejsi, mógł mieć też na koncie niejedną asystę.
- Personalnie - ten mecz w moim wykonaniu był fantastyczny. Jestem szczęśliwy z wywalczenia trzech punktów i dobrej postawy drużyny. Najważniejsze jest zwycięstwo. Dla mnie to szczęśliwy dzień! - powiedział Josue w rozmowie z oficjalną stroną Legii.
- Jestem pierwszym wykonawcą rzutów wolnych, ale pokazałem już tydzień temu - w spotkaniu z Pogonią - że nie jestem samolubnym piłkarzem. Carlitos zapytał mnie dzisiaj, czy może uderzyć z rzutu wolnego. Nie miałem z tym żadnego problemu. Wierzyłem, że zdobędzie bramkę - przyznał.
- Jestem szczęśliwy, jeżeli moja drużyna wygrywa. Bramki i asysty nie są najważniejsze. Liczą się zwycięstwa Legii. Na końcu wszyscy walczymy o jeden cel. Jeżeli zapytacie się mnie, czy wolałbym zanotować asysty, czy strzelić hat-tricka, to na pewno wybiorę jednak gole - zakończył.