"To było padolino. Wydrukowany rzut karny. Patrzyłem na powtórki przez kilka godzin"

Wojciech Kowalczyk jest oburzony decyzją sędziego Danny'ego Makkelie podczas meczu Anglia - Dania. - Wydrukowany rzut karny. Nie ma dyskusji - ocenił były zawodnik.
Podopieczni Garetha Southgate'a zagrają w finale EURO 2020. W środowym starciu z Danią byli drużyną lepszą, ale wygrali dzięki kontrowersyjnej decyzji sędziego.
Danny Makkelie w pierwszej połowie dogrywki wskazał na wapno, po tym jak w polu karnym Raheem Sterling. To sprawiło, że rozpętała się wielka dyskusja. Wojciech Kowalczyk w programie "Stan EURO" nie szczędził mocnych słów pod adresem holenderskiego arbitra.
- Karny? To nie był karny. To było padolino. Widział to tylko ten sędzia holenderski. On robił wszystko, żeby nie było serii jedenastek. Bo Anglia mogła odpaść w karnych. No to lepiej coś zrobić w dogrywce i coś pomóc. Wydrukowany rzut karny. Nie ma dyskusji. Patrzyłem na powtórki przez kilka godzin - oznajmił.
- Sterling jak wpadał w pole karne - a jeszcze nie dotknęli go obrońcy - to był przygotowany, by polecieć. Miał głowę w dół, już był przygotowany, żeby im to gwizdnęli. Takich karnych to na EURO było trzydzieści. Nieodgwizdanych - dodał.
- Główny nie powinien ufać tym, co odpowiadają za VAR. On ma to obejrzeć - on, który podjął taką decyzję. Ktoś powie, że sędziowie VAR się pomylili, ale o nich nikt nie będzie pamiętał. Główny powinien iść i sprawdzić. Gdyby się dalej tego trzymał, to mielibyśmy odpowiedzialnego. A tak to nie wiadomo, kto za to odpowiada - zaznaczył.
- Gdyby Makkelie podszedł do monitora, to zobaczyłby, że Angol idzie na upadek jeszcze przed kontaktem. A tego nie może zobaczyć nasłuchując - zakończył.
