"To był szalony mecz. Jagiellonia sprawiła nam spore trudności". Marek Papszun szczęśliwy po wygranej Rakowa
Raków Częstochowa w piątkowy wieczór wykonał kolejny krok w kierunku zdobycia upragnionego mistrzostwa Polski, wygrywając 2:1 z Jagiellonią Białystok. Z kompletu punktów bardzo cieszy się trener lidera, Marek Papszun.
Mecz w Białymstoku nie zaczął się dobrze dla gości, którzy już w trzeciej minucie stracili gola po "centrostrzale" Jesusa Imaza. Później na bramkę Hiszpana odpowiedzieli jednak Jean Carlos Silva oraz Tomas Petrasek.
- Fajnie jest dobrze rozpocząć weekend. Zdobyliśmy trzy punkty w spotkaniu rozpoczynającym kolejkę, możemy obserwować rywali i przygotować się spokojnie do kolejnego spotkania - powiedział Papszun na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Jagiellonii.
- Był to intensywny mecz, Jagiellonia sprawiła nam sporo trudności, prowadziła po kuriozalnym golu. Był to szalony mecz. Po przerwie skorygowaliśmy nasze trudności i spotkanie było pod naszą całkowitą kontrolą - ocenił.
- Nie było łatwo, bo Jagiellonia mocno nam się przeciwstawiła. Dużo sil ją to kosztowało i w drugiej części nie była w stanie już grać tak intensywnie. Zdobyliśmy trzy punkty, pokonując drużynę niepokonaną wiosną do tej pory. Teraz możemy przygotowywać się do meczu pucharowego - zakończył.