To był mecz towarzyski? Poszedł jak dzik w żołędzie [WIDEO]
Skrajnie nieodpowiedzialna postawa George'a Johnstona. Piłkarz mógł poważnie uszkodzić Moise Keana.
Na igrzyskach olimpijskich w Paryżu rozpoczynają się zmagania w kolejnych konkurencjach. Tymczasem piłkarze przygotowują się do nowego sezonu w spotkaniach towarzyskich.
Okres przedsezonowy to czas, w którym organizowanych jest wiele starć, do których w innych okolicznościach nie mogłoby dojść. Tak było i tym razem - Bolton zagrał z Fiorentiną.
Mecz zakończył się remisem 1:1. Częściej niż o wyniku mówi się jednak o bardzo groźnej sytuacji, do której doszło w 72. minucie rywalizacji na Toughsheet Community Stadium.
Wprowadzony chwilę wcześniej George Johnston wykonał niezwykle niebezpieczne wejście prosto w nogi Moise Keana. Po przewinieniu Szkota Włoch od razu padł na murawę.
Na placu gry szybko rozgorzała awantura z udziałem zawodników obu ekip. Po chwili dołączyli się do nich także członkowie sztabów szkoleniowych. Próbował ich rozdzielić sędzia.
Ostatecznie rywalizację wznowiono po kilkudziesięciu sekundach. Co może szokować, za mogące skończyć się tragicznie wejście George Johnston nie otrzymał nawet żółtej kartki!