Thorgan Hazard wspiera swojego brata. "To dla niego trudne, ponieważ dopiero wyleczył się z kontuzji"

Nie tak kibice Realu Madryt wyobrażali sobie przygodę Eden Hazarda z ekipą "Królewskich". Belg więcej czasu spędza w gabinetach lekarskich niż na boisku. Wydawało się, że gracz problemy ma za sobą, gdy pod koniec października wrócił na boisko. Mecz z Borussią Moenchengladbach był jego pierwszym występem w sezonie 2020/21.

Hazard obecnie jednak znów nie może grać. Piłkarz notuje kolejną przerwę w grze. Tym razem z powodu zakażenia koronawirusem. W tej ciężkiej sytuacji wspiera go brat Thorgan, który na co dzień broni barw BVB.

- On ma ogromnego pecha. Zaleczył już kontuzję, a teraz wirus… To kolejne dwa tygodnie. Teraz nic nie może zrobić, wirus przychodzi, kiedy chce, a później odpuszcza. Eden musi czekać i dbać o rodzinę. Kiedy wróci, to będzie w dobrej formie i będzie mógł grać w każdym meczu jak wcześniej, jak w Anglii, co trzy dni. Teraz nic mu nie jest, tylko pech. Mam nadzieję, że się skończy - oznajmił 27-latek.

- Kto zatęskni bardziej za Edenem, Belgia czy Real Madryt? Oba zespoły. Eden jest jednym z najlepszych na świecie i kiedy go masz, to jest lepiej. Z pewnością było to widać w ostatnich spotkaniach. Real przegrał w Walencji, my też przegraliśmy. Z nim jest lepiej - dodał.

- Eden czuje się dobrze, nie ma objawów, ale to dla niego trudne, ponieważ dopiero wyleczył się z kontuzji. Nie sądzę, by dołączył do nas na trzecie spotkanie, chyba, że jego drugi test dałby wynik negatywny - zakończył.