Thomas Tuchel zapytany o Harry'ego Kane'a. Nie wyklucza błyskawicznego debiutu snajpera. "To żadna tajemnica"

"Die Roten" zagięli tego lata parol na reprezentanta Anglii. Ich pierwsze trzy oferty zostały odrzucone, ale czwarta - opiewająca na 100 milionów euro i kolejne 20 milionów w opcjonalnych bonusach - okazała się skuteczna.

Sam piłkarz zastanawiał się nad przyszłością, lecz ostatecznie wybrał zmianę otoczenia. W piątek powinien zjawić się w stolicy Bawarii, choć jego lot został znacząco opóźniony.

Mimo tego Thomas Tuchel nie wyklucza, że piłkarz zagra w sobotnim meczu o Superpuchar Niemiec z RB Lipsk. Niemiec zabrał głos nt. Kane'a podczas piątkowej konferencji prasowej.

- Prawdopodobnie wiecie więcej niż ja na temat tego, gdzie on jest i co robi. Pracujemy nad tym transferem, to żadna tajemnica. Ale dopóki nie ma decyzji ani porozumienia, nie mogę powiedzieć nic więcej - stwierdził Tuchel w rozmowie z dziennikarzami.

- Wszystkie opcje są otwarte. Na ten moment Harry Kane nie jest naszym piłkarzem. Naszym zadaniem jest naciskać na tych graczy, których mamy w klubie - podkreślił.

- Mamy jeszcze czas, to wczesny moment sezonu. Jutro mamy też kolejny trening przed meczem o Superpuchar - zakończył szkoleniowiec. Początek spotkania zaplanowano bowiem na 20:45.