Theo Hernandez podarował punkt Sampdorii. Fatalny błąd piłkarza AC Milan i tylko remis "Rossonerich" [WIDEO]
AC Milan zremisował 1:1 z Sampdorią Genua w pierwszym meczu 29. kolejki Serie A. "Rossoneri" przegrywali po fatalnym błędzie Theo Hernandeza. W końcówce zdołali doprowadzić do remisu, gdy rywale musieli radzić sobie w dziesiątkę.
Gospodarze wydawali się faworytami tego spotkania, ale to Sampdoria od początku lepiej prezentowała się na boisku. W siódmej minucie sprzed pola karnego uderzał Gabbiadini, lecz tym strzałem znakomicie poradził sobie Donnarumma.
W wyjściowym składzie gości pojawił się Bartosz Bereszyński i gra Polaka naprawdę mogła się podobać. Dobrze zatrzymywał ataki rywali, a na dodatek potrafił podłączyć się do ofensywnych akcji drużyny.
Ostatecznie w pierwszej połowie nie doczekaliśmy się goli, choć blisko szczęścia był Thorsby. Po raz kolejny na wysokości zadania stanął jednak bramkarz Milanu, będący przed przerwą zdecydowanie najlepszym piłkarzem gospodarzy.
W 57. minucie ekipa z Genui wyszła na prowadzenie. Fatalnie zachował się Theo Hernandez, który podał piłkę Fabio Quagliarelli. Doświadczony napastnik zauważył wysuniętego Donnarummę i spokojnie go przelobował.
Radość gości trwała wyjątkowo krótko, bo niedługo później z boiska wyleciał Adrien Silva - zarobił drugą żółtą kartką. Od tego momentu Milan był stroną dominującą, a Sampdoria głęboko się cofnęła.
Przez długi czas wydawało się, że goście dowiozą korzystny wynik do końca spotkania. Wszystko zmieniło się w 87. minucie. Franck Kessie zagrał do Jensa Pettera Hauge, a ten zachował zimną krew w polu karnym.
Rozpędzony Milan w końcówce starał się wywalczyć trzy punkty, ale na to podopiecznym Stefano Pioliego brakło już czasu. Na wysokości zadania stanął Audero, broniąc uderzenie Calhanoglu. W słupek już w doliczonym czasie gry trafił natomiast Kessie.
Finalnie spotkanie skończyło się remisem 1:1. Z pewnością nie zadowala on "Rossonerich", którzy tracą obecnie pięć punktów do liderującego Interu, ale rozegrali o dwa mecze więcej od lokalnego rywala.