"Ten mecz zmieni jego życie". Legendarny sędzia ocenił wielki sukces Szymona Marciniaka
Howard Webb zabrał głos w sprawie Szymona Marciniaka. Polski sędzia został mianowany arbitrem głównym finału MŚ 2022, co zdaniem Brytyjczyka będzie miało wpływ na całą jego karierę.
Do tej pory Szymon Marciniak nie sędziował spotkania dorównującemu finałowi mistrzostw świata. Polski arbiter był wyznaczany do ważnych meczów, ale szczytem pozostawał Superpuchar między Atletico Madryt i Realem Madryt.
Sytuacja zmieniła się przy okazji turnieju w Katarze. Marciniak został bowiem sędzią głównym decydującego starcia Francji oraz Argentyny.
Wyróżnienie to nie umknęło uwadze Howarda Webba. Legendarny arbiter uważa, że nadchodzące wydarzenie będzie najważniejszym w całej karierze Polaka.
- W żadnym wypadku nie jest to dla mnie zaskoczenie. Po pierwsze, doskonale znam karierę Szymona, wiem jak świetnym jest sędzią, a po drugie obserwowałem jego występy na mundialu. Prowadził mecze perfekcyjnie, więc było dla mnie oczywiste, że będzie jednym z głównych kandydatów do decydującego spotkania. Zresztą, widziałem go w tym gronie jeszcze przed mundialem. Marciniak ma przecież za sobą wiele meczów na wysokim poziomie, od lat sędziuje Ligę Mistrzów - stwierdził w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty".
- O Szymona jestem naprawdę bardzo spokojny. A i jeszcze jedno: Szymon nie powinien za dużo myśleć o tym meczu, bo wtedy można zwariować. W głowie też trzeba przed spotkaniem zachować odpowiednie proporcje - dodał.
Webb zabrał również głos w sprawie swojej znajomości z Marciniakiem. Wiele osób uważa, że Polak inspiruje się byłym arbitrem.
- Co do tego, że jesteśmy kumplami, potwierdzam w stu procentach. Bardzo dobrze się znamy, bardzo się lubimy. Na różnych kursach sędziowskich trzymaliśmy się razem. Siedzieliśmy obok siebie na zajęciach, razem jedliśmy... Nawet fizycznie przypominaliśmy siebie. Dwa łysole. Tak więc wszystko się zgadza: finał dostał mój kumpel, świetny sędzia, ale też przede wszystkim super człowiek. Natomiast co do tej inspiracji: nigdy w bezpośredni sposób tak tego nie ujmował, ale może w jakimś sensie patrzył na moją ścieżkę. Bo gdy ja byłem już wysoko, to Szymon, jednak ode mnie dużo młodszy, dopiero zaczynał się wspinać. I być może zerkał na mnie w tym względzie. Najważniejsze, że też doszedł na szczyt - stwierdził.
- Co bym mu doradził? Żeby ufał swoim umiejętnościom. Żeby pamiętał, dlaczego dostał ten mecz. Bo jest świetnym sędzią, a FIFA to doskonale wie. Żeby ufał swojemu zespołowi, bo cała jego ekipa to świetni fachowcy. Żeby pamiętał, jak wiele ważnych i trudnych meczów już prowadził. Wiem, że presja jest i będzie ogromna, ale ona powinna być tylko do pierwszego gwizdka. Kiedy Szymon zagwiżdże po raz pierwszy, niech cała presja z niego zejdzie, niech traktuje to spotkanie jako kolejne w jego karierze. Jestem przekonany, że da radę, że świetnie się spisze - podsumował Webb.