"Tego zazdrościmy Rakowowi". Przedstawiciele polskich klubów mówią wprost o przewadze klubu z Częstochowy
Przedstawiciele klubów z Ekstraklasy zostali zapytani o to, czego najbardziej zazdroszczą Rakowowi Częstochowa. W tekście przygotowanym przez dziennikarza Damiana Smyka dominowała jedna odpowiedź.
Raków zdobył swoje historyczne mistrzostwo Polski. Drużyna Marka Papszuna zapewniła sobie tytuł na kilka kolejek przed końcem sezonu i weźmie udział w eliminacjach do Ligi Mistrzów 2023/24.
Jednocześnie wielu ekspertów podkreśla, że to nie szkoleniowiec jest właściwym architektem gigantycznego sukcesu, ale prym w tej kwestii wiedzie Michał Świerczewski. Właściciel "Medalików" zainwestował w klub znaczną część swojego majątku, dzięki czemu budżet częstochowian jest jednym z najwyższych w lidze.
Okazuje się, że to właśnie tych możliwości finansowych zazdrości Rakowowi reszta Ekstraklasy. Na portalu "Weszło.com" znalazły się wypowiedzi pięciu prezesów drużyn z Ekstraklasy, którzy zgodnie wskazali, gdzie mistrzowie mają największą przewagę.
- Czego Jagiellonia może zazdrościć Rakowowi? Pieniędzy. Sprawa jest prosta - budżet daje możliwości - ocenił prezes Wojciech Pertkiewicz.
- Wiadomo, że fajnie byłoby zarabiać organicznie poprzez transfery wychodzące i promocje swoich piłkarzy, ale nie oszukujmy się - bardzo zamożny właściciel robi różnicę. W przypadku Rakowi mówi o właścicielu, który od lat wykłada pieniądze, robi to szczodrze, jest zaangażowany w klub. To otwiera wiele możliwości. Czyli trzeba skopiować Michała Świerczewskiego - powiedział Paweł Golański z Korony Kielce.
W podobnym tonie sprawę przedstawili jeszcze Bartłomiej Farjaszewski (właściciel Warty Poznań) oraz Jacek Klimek (prezes Stali Mielec). Piotr Burlikowski, dyrektor sportowy Zagłębia Lubin, stwierdził zaś, że częstochowianie wyróżniają się przede wszystkim pod względem konsekwencji.