"Tego będziemy się trzymali". Maciej Stolarczyk znalazł pozytywy w grze Jagiellonii Białystok
Chociaż Jagiellonia Białystok nie zdołała dziś wygrać z Zagłębiem Lubin, to Maciej Stolarczyk nie załamywał rąk. Szkoleniowiec "Dumy Podlasia" znalazł kilka plusów w grze swojego zespołu.
Jagiellonia Białystok podzieliła się punktami z Zagłębiem Lubin. Chociaż gospodarze prowadzili 2:1, to w końcówce spotkania wyrównał Kacper Chodyna.
Taki obrót wydarzeń był stosunkowo pozytywny dla "Miedziowych", którzy utrzymali serię bez porażki w Ekstraklasie. Jednocześnie Maciej Stolarczyk przyznał, że liczył dziś na trzy punkty.
- Szkoda nam tego meczu, że nie zwyciężyliśmy. Przez cały mecz kibice nam pomagali. Pomimo posiadanej optycznej przewagi, nie potrafiliśmy w tym meczu zwyciężyć. Mecz nie rozpoczął się dla nas dobrze, straciliśmy szybko bramkę, był to moment dekoncentracji, ale później przez większość spotkania był pod naszą kontrolą. Spodziewaliśmy się, że Zagłębie to dobrze zorganizowany zespół, czekający na swoje okazje. Nieprzypadkowo wygrali trzy mecze z rzędu na wyjeździe w tej rundzie - skomentował trener "Dumy Podlasia".
- Myślę, że środek pola w większości spotkania był zwycięski po naszej stronie, tym bardziej gdy prowadziliśmy 2:1, był to moment, by tą strefę za plecami obrońców wykorzystać mocniej. Niestety Zagłębie zdołało wyrównać i mecz zakończył się remisem. Nie ukrywam, że nie jest to dla nas satysfakcjonujący wynik, ale sporo pozytywów wyciągnęliśmy i tego będziemy się trzymali - dodał.
Na ten moment nie wiadomo, jak remis z Zagłębiem wpłynie na posadę Stolarczyka. Szkoleniowiec wyratował się zwycięstwem nad Górnikiem Zabrze (2:1), lecz po dzisiejszej stracie punktów jego drużyna zajmuje 13. miejsce w tabeli i ma zaledwie dwa "oczka" przewagi nad 16. Koroną Kielce.
Kolejne spotkanie Jagiellonia rozegra już po przerwie reprezentacyjnej. Jej rywalem 3 kwietnia będzie Stal Mielec.