Talent z I ligi odrzucił ofertę z Lazio Rzym. Woli grać w Ekstraklasie
Jan Biegański z GKS-u Tychy budzi zainteresowanie wielu klasowych klubów. Choć zabiega o niego Lazio, to sam woli najpierw sprawdzić się w Ekstraklasie.
O Biegańskim zrobiło się głośno dwa lata temu, gdy w końcówce ligowego meczu z Katowicami został kapitanem GKS-u Tychy. Nie miał wtedy jeszcze skończonych 16 lat.
Młody pomocnik jest uznawany za spory talent. W przeszłości przebywał na testach w Anglii - był na rekonesansie m.in. w Arsenalu, Liverpoolu i Chelsea. Teraz ma konkretną propozycję z Włoch.
- To prawda, jest oferta z Lazio, już od dłuższego czasu, i nie ukrywam: to bardzo kuszące. Myślałem nad tym długo, ale po konsultacji z moimi rodzicami i agentami doszliśmy do wniosku, że na dzisiaj przeskok z pierwszej ligi polskiej do Lazio byłby jednak za duży. Podjęliśmy decyzję, że ścieżka mojej kariery będzie prowadzić przez Ekstraklasę - stwierdził Biegański w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.
Chętnych na zatrudnienie 18-latka nie powinno brakować. Jego kontrakt z Tychami wygasa w połowie przyszłego roku, więc można go pozyskać płacąc jedynie ekwiwalent za wyszkolenie. To mniej niż 100 tysięcy złotych.
Młody piłkarz nowy klub chce wybrać w ciągu kilku dni. Jak podkreśla, kluczowa będzie nie jego nazwa, lecz oferowana przez niego ścieżka rozwoju.
Biegański w tym sezonie jest podstawowym graczem GKS-u. We wszystkich rozgrywkach zagrał w jego barwach dwanaście razy.