Takiej kartki jeszcze nie widzieliście. Znany zawodnik był w szoku
Do nietypowych wydarzeń doszło podczas potyczki Nowej Zelandii z Fidżi. Żółtą kartkę, już po zejściu z boiska, zobaczył Chris Wood, czyli gwiazdor kadry "All Whites".
Nowa Zelandia awansowała do finału eliminacji Oceanii do Mistrzostw Świata 2026. W półfinale faworyci turnieju rozbili Fidżi (7:0). Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Po jednym trafieniu w piątkowym meczu zanotowali Sarpreet Singh, Tyler Bindon, Tim Payne oraz Kosta Barbarouses, natomiast Chris Wood skompletował hat-tricka. Zawodnik Nottingham Forest grał do 62. minuty, kiedy to zastąpił go Barbarouses.
Mimo tego Wood, już po zejściu z boiska, zobaczył żółtą kartkę. Powód był zadziwiający. 33-latek postanowił bowiem wejść między kibiców na trybunach i zacząć rozdawać autografy.
To jednak nie do końca spodobało się zespołowi sędziowskiemu. Tym samym w 76. minucie Wood trafił do notesu, a następnie wrócił na ławkę. Gdyby się awanturował, mógłby zobaczyć czerwoną kartkę, co byłoby fatalnym pomysłem przed finałowym starciem z Nową Kaledonią.
Wood ma za sobą 81 spotkań w narodowych barwach i strzelił 44 gole. Przypomnijmy, że jego drużyna w 2025 roku towarzysko zmierzy się z Polską.