Takiego gola samobójczego jeszcze nie widzieliście. Kompletne kuriozum w Ligue 1 [WIDEO]
W meczu ligi francuskiej doszło do absolutnie niecodziennej sytuacji. Obrońca Rennes w kuriozalny sposób strzelił gola samobójczego w meczu z Lorient.
Na początku spotkania aktywniej zaatakowali goście. Na lewym skrzydle urwał się Aiyegun Tosin, który dograł piłkę przed bramkę Steve'a Mandandy.
Bramkarza próbował wyręczyć Warmed Omari. Po pierwszym zagraniu 23-latka piłka trafiła w słupek. Stoper ustawił się jednak w tak niefortunny sposób, że futbolówka odbiła się od jego nogi i wpadła do siatki.
Omari całą dotychczasową karierę spędził w Rennes. W sumie wystąpił w 67 spotkaniach tego klubu.
Zespół Omariego zdołał podnieść się po jego błędzie. Jeszcze w pierwszej połowie do remisu doprowadził Ludovic Blas.
Jeśli Rennes wywalczy dziś zwycięstwo, awansuje na piąte miejsce w tabeli. Z kolei Lorient walczy o to, aby uciec od strefy spadkowej.