Takie rzeczy tylko w I lidze. Prosił o kartkę dla rywala, a tu zonk

Takie rzeczy tylko w I lidze. Prosił o kartkę dla rywala, a tu zonk
Screen Dominik Pasternak
Do szczególnego zdarzenia doszło w piątkowym meczu Betclic 1 Ligi. David Niepsuj przekonał się, że naleganie na kartkę dla rywala to proszenie się o kłopoty.
Stal Stalowa Wola walczy o utrzymanie na zapleczu Ekstraklasy. W piątek zespół przegrał jednak ważny mecz z ŁKS-em Łódź (0:1). Do bezpiecznej lokaty traci więc dwa punkty, ale Kotwica Kołobrzeg rozegrała mecz mniej.
Dalsza część tekstu pod wideo
Sytuacja Stali pewnie byłaby lepsza, gdyby nie nieodpowiedzialne zachowanie Davia Niepsuja. W trakcie spotkania z ŁKS-em obrońca zobaczył dwie żółte kartki. Pierwszą za faul, drugą zaś za dyskusje z arbitrem.
Niepsuj starał się wymusić na sędzim wyrzucenie z boiska Kokiego Hinokio. Dyskutował z Leszkiem Lewandowskim tak zawzięcie, że ten postanowił wpisać go do notesu.
Cały absurdy sytuacji kryje się jednak w tym, że arbiter chwilę później podszedł do monitora, sprawdził faul Japończyka i... pokazał mu czerwoną kartkę! Niepsuj mógł więc odpuścić sobie tyradę, przez jego nietrzymanie nerwów na wodzy Stal nie skorzystała z osłabienia drużyny gości.
Ekipa ze Stalowej Woli ma przed sobą jeszcze cztery mecze. Zmierzy się z Polonią Warszawa, Zniczem Pruszków, Wisłą Kraków i Arką Gdynia.
Redakcja meczyki.pl
Hubert KowalczykDzisiaj · 07:56
Źródło: Twitter

Przeczytaj również