Tak żywi się Erling Haaland. Norweg zaszokował dziennikarza. "Mają dużo witaminy B, żelaza, fosforu"
Erling Haaland jest w świetnej formie już od kilku lat, ale w tym sezonie przechodzi samego siebie. Norweski napastnik o życiu i karierze opowiedział w specjalnym filmie dokumentalnym, gdzie mówił m.in. o swojej diecie.
Haaland latem zamienił Borussię Dortmund na Manchester City. Póki co śmiało można powiedzieć, że był to strzał w dziesiątkę. 22-latek w 13 meczach zdobył aż 20 bramek i pędzi po Złotego Buta.
Jaka jest tajemnica jego sukcesu? Rąbka tajemnicy uchyla film dokumentalny o Norwegu, zatytułowany “The Big Decision”, nakręcony jeszcze przed przenosinami do zespołu “Obywateli”.
Uwagę przykuwa m.in. jeden z fragmentów wideo, gdy dziennikarz patrzy na produkty zakupione przez Haalanda.
- Ale… czy to jest serce? - pyta w pewnym momencie gość norweskiego napastnika.
Snajper Manchesteru City potwierdził i zdradził, że jada serca i wątroby pochodzące od krów, gdyż te mają dużo witaminy B, żelaza, fosforu, miedzi i magnezu.
- Myślę, że najważniejsze jest jedzenie wysokiej jakości żywności, która jest tak lokalna. Ludzie mówią, że mięso jest złe. Ale które? To z McDonald's? Czy z miejscowej krowy jedzącej trawę? - mówi Haaland, który dziennie spożywa nawet 6000 kalorii.
Do ciekawego stwierdzenia posunęło się angielskie “The Sun”, porównując Haalanda do Hannibala Lectera z filmu “Milczenie owiec”. Dziś na Norwega czeka kolejne wyzwanie. Jego Manchester City w wyjazdowym meczu Ligi Mistrzów zmierzy się z FC Kopenhaga. Być może w bramce ponownie zobaczymy Kamila Grabarę.