Klub z San Marino znów szokuje! Napisał historię w pucharach, teraz zagra z Polakami [WIDEO]
Ogromną sensacją zakończyło się starcie La Fiority z Isłoczem Mińsk (1:0). Zespół z San Marino odrobił straty z pierwszego meczu, doprowadził do rzutów karnych, a następnie sięgnął po awans.
W czwartek zakończyła się I runda el. Ligi Konferencji. Z uwagi na nieprzewidywalność tych rozgrywek nie mogło zabraknąć niespodzianek. Tę największą sprawili piłkarze La Fiority z San Marino.
Na inaugurację zmagań La Fiorita mierzyła się z Isłoczem Mińsk. Pierwsze spotkanie zakończyło się triumfem białoruskiego zespołu (1:0). Gola na wagę zwycięstwa strzelił wówczas Aleksandr Butko.
Wydawało się, że awans Isłocza do II rundy el. Ligi Konferencji jest tylko i wyłącznie formalnością. Na kilka chwil przed końcem rewanżu doszło jednak do nagłego zwrotu zdarzeń. W 87. minucie do siatki trafił Jacobo Semprini. Bramka ta doprowadziła do dogrywki oraz rzutów karnych.
W serii "jedenastek" znacznie lepiej spisała się La Fiorita, która pomyliła się tylko raz. W międzyczasie piłkarze Isłocza nie trafiali dwukrotnie. W rezultacie do drugiej rundy el. Ligi Konferencji przedarł się zespół z San Marino. Po meczu na obiekcie w Mezokovesdi wybuchła euforia.
Awans wywalczony przez La Fioritę sprawił, że zespół z San Marino już po raz trzeci w historii znalazł się w kolejnej rundzie kwalifikacji europejskich pucharów. Zadanie stojące przed tą drużyną w następnej fazie nie będzie jednak proste. Za tydzień ekipa ta zmierzy się z Basaksehirem.
Piłkarzami tureckiego zespołu są Krzysztof Piątek oraz Patryk Szysz. Z uwagi na wysokie miejsce Turcji w rankingu UEFA, tamtejsze drużyny rozpoczynają el. Ligi Konferencji dopiero od II rundy.