Tak sędzia pomógł Realowi Madryt. W Hiszpanii nie mają wątpliwości

ArchivoVAR to strona zajmująca się analizą kontrowersyjnych sytuacji na boisku. Podczas sobotniego spotkania Barcelony z Realem Madryt sprawdzono aż pięć sytuacji. Stwierdzono, że w trzech z nich sędzia Ricardo De Burgos Bengoetxea popełnił błąd.

Wszystko zaczęło się jeszcze w pierwszej połowie El Clasico. W 31. minucie Aurelien Tchouameni zobaczył żółtą kartkę za wślizg na nogi Daniego Olmo. Według wspomnianego portalu to zła decyzja - Francuz atakował od tyłu, atakował nierozważnie, ostro trafił w kostkę Hiszpana. Powinno skończyć się na czerwonej.

Następna wpadka Burgos Bengoetxei dotyczy samej końcówki meczu. Sędzia zignorował rzut karny po faulu Antonio Ruedigera na Ferranie Torresie, a z drugiej strony dopatrzył się "jedenastki" po rzekomym przewinieniu Raula Asencio na Raphinhi. Obie decyzje były błędne - Niemiec faktycznie kopnął zawodnika Barcelony, natomiast Hiszpan nie dopuścił się zmiany zasad.

Przypomnijmy, że "Blaugrana" ostatecznie nie egzekwowała żadnego rzutu karnego. Pierwsza sytuacja została przez VAR niesłusznie pominięta, drugą zmieniono. Niemniej Bengoetxea pomylił się z poziomu boiska.

Należy przy tym pamiętać, że Bask pracował pod dużą presją. Jeszcze przed startem meczu znalazł się w ogniu krytyki wymierzonym przez Real Madryt TV. Spekulowano nawet, że dojdzie do wymiany obsady sędziowskiej, ale taki pomysł został prędko storpedowany.