Tak Robert Lewandowski motywował reprezentację przed meczem z Walią. "Żadne pykanie nam nie pomoże" [WIDEO]

Stawką meczu w Cardiff było utrzymanie w najwyższej grupie Ligi Narodów. Jeśli Polska przegrałaby z Walią, po raz pierwszy w historii spadłaby do Dywizji B.

- Jeśli będą decydować same umiejętności, to śmiem twierdzić, że mamy je wyższe od nich. Ale w piłce nie tylko te umiejętności decydują, jeszcze są inne elementy, jak motoryka, przygotowanie psychiczne, nastawienie. Oni na pewno zwietrzyli swoją szansę, bo od pierwszej kolejki są na dole tabeli, grozi im spadek. Dzisiaj wszystko się wyrównało, oni grają u siebie, trybuny na pewno będą żyły, ale wiemy, że trybuny nam gola nie strzelą - mówił Czesław Michniewicz na przedmeczowej odprawie.

Piłkarze byli niezwykle zmotywowani przed tym spotkaniem. Nasi reprezentanci wiedzieli, jaka jest stawka starcia z Walijczykami.

- Panowie, możemy godzinę gadać o taktyce, ale jeśli nie będziemy gotowi na walkę, to nie mamy po co wychodzić na boisko. Wiemy, jak wyglądają mecze z zespołami z Wysp. Albo jesteśmy, k***a na wojnie, albo przegrywamy - powiedział Wojciech Szczęsny w szatni przed pierwszym gwizdkiem.

- Musimy walecznością najpierw na boisku pokazać, że chcemy grać, chcemy utrzymać się przy piłce, chcemy strzelić bramkę, dobrze będziemy bronili. Bez tego żadne pykanie, granie nam nie pomoże. My jesteśmy reprezentacją, która musi walczyć i do tego dołożyć naszą jakość. To, co chcemy grać w piłkę, wychodzić na pozycję i w obronie. Tylko tak możemy dzisiaj wygrać i zdobyć punkty. To jest nasze zadanie, musimy o tym pamiętać, dawać, idziemy - motywował z kolei Robert Lewandowski,

Ostatecznie biało-czerwoni wygrali z Walią 1:0, zapewniając sobie utrzymanie w Dywizji A Ligi Narodów. Dodatkowo zwycięstwo pozwoliło Polsce znaleźć się w pierwszym koszyku przed eliminacjami mistrzostw Europy.

- Chłopcy, przede wszystkim gratulacje, zagraliśmy dobry mecz, dużo czystych odbiorów, mądrego przesuwania się, fajnie rozegranych akcji. Szkoda, że tylko jedna bramka, bo można było jeszcze jedną wcisnąć i byłoby spokojniej w końcówce. Ale zrobiliśmy, co do nas należało, chcieliśmy utrzymać się w tej grupie, warto grać z lepszymi, bo taki egzamin zawsze się przyda. To pokazuje kierunek, w jakim należy zmierzać. Myślę, że ta gorzka porażka z Holandią sprawiła, że dziś każdy zagrał o klasę lepiej - przyznał Michniewicz w pomeczowej przemowie.