Tak Polacy stracili gola ze Słowacją. "Wojciech Szczęsny jest przeklęty na wielkich turniejach" [WIDEO]
Reprezentacja Polski straciła swojego pierwszego gola podczas EURO 2020. Wojciech Szczęsny w 17. minucie pechowo interweniował po uderzeniu Roberta Maka.
"Biało-Czerwoni" zaczęli EURO. W pierwszym grupowym starciu mierzą się ze Słowacją. Pojedynek z naszymi południowymi sąsiadami zaczęło się obiecująco.
Zimny prysznic przyszedł po kwadransie. Robert Mak w 17. minucie przeprowadził znakomitą indywidualną akcję. Słowak pokazał się na lewej flance i w kilka chwil ośmieszył biało-czerwoną defensywę.
Najpierw z zaskakującą łatwością ograł Jóźwiak i Bereszyńskiego. Następnie wpadł w pole karne i uderzył mocno w stronę bramki. Piłka odbiła się od słupka, a potem od Wojciech Szczęsnego, po czym ugrzęzła w siatce.
Oficjalne zapisano to jako trafienie samobójcze polskiego golkipera. Winę za stratę gola ponoszą w dużej mierze Jóźwiak i Bereszyński. Szczęsny zanotował pechową interwencję.