Tak nowy trener odmienił Lecha. Mówił o... tłuszczu
Niels Frederiksen ma za sobą pierwsze mecze w roli trenera Lecha. Duńczyk przekonuje, że już odcisnął piętno na swojej drużynie.
Frederiksen przyszedł do Lecha, by posprzątać po nieudanym poprzednim sezonie. 53-latek nie kryje, że podniósł wymagania stawiane przed piłkarzami.
- Przyjrzeliśmy się ilości treningów i mentalności zawodników w porównaniu z tym, do czego byli przyzwyczajeni. Uważam, że obecnie są w znacznie lepszej kondycji fizycznej niż w zeszłym sezonie. Można to zobaczyć w ich testach, a zawartość tłuszczu w ich organizmach gwałtownie spadła - powiedział Frederiksen.
Lech w trzech kolejkach nowego sezonu zdobył sześć punktów. Pokazał też zupełnie inny futbol niż w poprzednich rozgrywkach.
- Kiedy spojrzymy na intensywność w kilku pierwszych meczach, widać znaczny postęp w porównaniu z zeszłym sezonem. Zmiany sprawiły, że gracze są sprawniejsi i możemy grać bardziej dynamicznie i z większą intensywnością. Na danych wygląda to nieźle - uważa Duńczyk.
- Myślę, że już przebyliśmy razem długą drogę, ale wciąż jesteśmy daleko od naszego celu - podsumował.
Lech kolejny mecz zagra w piątek. Jego rywalem będzie Raków Częstochowa. Początek meczu o 20:30.