Tak Lewandowski widzi przyszłość w kadrze. Wielkie słowa o Probierzu. "Coś się stworzyło"

"Lewy" nie mógł zagrać od pierwszej minuty z Holandią i Austrią. Teraz czeka na mecz z Francją. Sam podkreśla, że nie zamierza kończyć kariery w kadrze, bo wierzy, że przed biało-czerwonymi bardzo udany czas.

- Dla mnie był to trudny moment. Nie mogłem być częścią drużyny podczas przygotowań do mistrzostw. Musiałem trenować indywidualnie, był to dla mnie osobisty dramat. Po tylu latach bycia reprezentantem kraju bardzo chciałem być dostępny w stu procentach. To były ciężkie chwile, taka niemoc, że nie mogę pomóc drużynie na boisku. Oczywiście cały czas starałem się być częścią zespołu poza murawą. Ze stricte piłkarskiego punktu widzenia była to dla mnie trudna sytuacja. Teraz jestem gotowy, tyle że jest to już trochę za późno. Mamy przed sobą jeszcze jeden mecz, to dla nas wyzwanie i chcemy dać radość kibicom - powiedział Lewandowski.

- Zmiana pokoleniowa moim zdaniem trwa od wielu lat. Wielu zawodników, z którymi miałem kontrakt w reprezentacji, kończy kariery. To normalne, że wchodzą młodzi. Duże turnieje to jedyny czas, gdy spędzamy na zgrupowaniach więcej czasu. Czuję się bardzo dobrze w tym towarzystwie, uczę się od młodych piłkarzy wielu rzeczy. Daje mi to dodatkowego powera - podkreślił.

- Zdaję sobie sprawę, że zaraz będę miał 36 lat, ale mam w sobie ten ogień i na pewno nikt z zewnątrz nie będzie w stanie wpłynąć na moją decyzję. Widzę, że ta reprezentacja ma przyszłość. Coś się w niej stworzyło. Jest potencjał, wchodzą nowi zawodnicy, którzy chcą grać fajną piłkę. Na tych mistrzostwach to jeszcze nie zadziałało, ale jesteśmy w grupie śmierci, a poziom tych drużyn to co najmniej ćwierćfinał. Trener i sztab wykonują fantastyczną pracę, a każdy piłkarz będzie z tego korzystał i się rozwijał - dodał.

W poniedziałek zakończenie reprezentacyjnej kariery ogłosił za to Kamil Grosicki. Lewandowski przez wiele lat grał w kadrze z piłkarzem Pogoni i wypowiadał się o nim w samych superlatywach.

- Na pewno jest to bardzo sentymentalna decyzja. Poznałem Kamila mając 18 lat, przez wiele lat graliśmy razem w reprezentacji. Przeżyliśmy fantastyczne momenty na boisku i poza nim. Z jednej strony to przykra wiadomość, ale z drugiej strony mogę mu tylko podziękować za wszystko, co zrobił dla reprezentacji. Był wartością dodaną nie tylko jako piłkarz, ale też jako człowiek. Jest nietuzinkową postacią, ta reprezentacja zawsze wiele dla niego znaczyła. To bardzo emocjonalne momenty. Ta wiadomość mnie dotknęła, trudno jest od razu ją zaakceptować. Każdy kibic będzie mu zapewne dozgonnie wdzięczny za to, co dał tej reprezentacji - zakończył.